sobota, 30 grudnia 2023

Szyszki kuningamii chińskiej

Ponad dekadę temu kuningamia chińska (Cunninghamia lanceolata) gościła na moim blogu. Od tego czasu wiele razy ją spotkałem w przydomowych ogrodach w różnych miastach. Spotykałem ją także w arboretach i ogrodach botanicznych. W miejscach o łagodniejszym klimacie kuningamia radzi sobie u nas nieźle. Jednak w centrum kraju w czasie większych mrozów mocno przemarza i w sezonie jej przemrożone gałązki brązowieją i opadają po silnych wiatrach. A jest to drzewo niegubiące igieł na zimę.

Zobaczcie to drzewko kuningamii z Sarbinowa (łagodny, morski mikroklimat) z niewielką liczbą przemarznięć. Szczyt drzewa z nowymi, zielonymi przyrostami. Zdjęcie z sezonu letniego:

Kuningamia chińska

Kuningamia chińska

Niestety nie jest mrozoodporna. Na plus działa to, że dość dobrze się regeneruje po przemrożeniu. Puszcza dużo nowych, zielonych pędów. W Rogowie dla przykładu też często podmarza. Tam są wiekowe drzewa, kilkumetrowe, 40 - 60 letnie. One kwitną i obradzają w szyszki. Niestety niegdyś zimy były dużo ostrzejsze i one przemarzały aż do poziomu śniegu. Teraz po mimo tak zacnego wieku ledwo przekraczają 10 metrów wysokości. W dużo lepszej kondycji są młodsze nasadzenia kuningamii.

Ostatnio spotkałem na ziemi takie przemrożone gałązki, dzięki czemu dobrze można przyjrzeć się szyszkom kuningamii. Są owalne - krótkie ale szerokie. Łuski ostre, rozchylone na boki, szeroko jajowate, z ostrym, smukłym zakończeniem i nieregularnie ząbkowanymi krawędziami. Bardzo oryginalne.

Kuningamia chińska

Kuningamia chińska

Kuningamia chińska

Kuningamia chińska

Kuningamia chińska

Kuningamia chińska

Kuningamia chińska

piątek, 29 grudnia 2023

Świerk ajański

Świerk ajański (Picea jezoensis) to jeden z piękniejszych świerków o dwubarwnym zabarwieniu igieł. Z wierzchy ciemnozielone, błyszczące, a spodem niebieskawoszare z 2 paskami sinych szparek oddechowych. Pokrojem przypomina nasz świerk pospolity, ale rośnie od niego wolniej. Ma mniejsze, jasnobrązowe szyszki, czasami nieco zakrzywione, do 6-7 cm długości.

W swojej ojczyźnie - Daleki Wschód, Japonia, Sachalin, Chiny, Korea Północna - potrafi osiągnąć 30–50 metrów wysokości. U nas rośnie góra do 15 metrów. Jednak ze względu na to, że bardzo wcześnie rozpoczyna wegetację - już w kwietniu - to często świeże przyrost są niszczone przez wiosenne przymrozki. Natomiast duże zimowe mrozy są mu nie straszne. Nieco cierpi w okresach dłuższej suszy.

Warto dodać jeszcze, że w swojej ojczyźnie, a głównie w Rosji, świerk ajański jest podstawowym budulcem. To z jego drewna buduje się tam wiejskie chaty, produkuje papier, meble czy instrumenty muzyczne. Instrument smyczkowy zwany tonkori ma korpus wykonany z tego świerku.

Świerk ajański

Świerk ajański

Świerk ajański

Świerk ajański

Świerk ajański

Świerk ajański

Świerk ajański

Świerk ajański

Świerk ajański

Świerk ajański

czwartek, 28 grudnia 2023

Jodła olbrzymia

Nie spodziewałem się, że będę mógł się pochwalić takimi zdjęciami. Pierwszy raz uchwyciłem jodłę olbrzymią. Jodła olbrzymia (Abies grandis) to bardzo duże drzewo. Dostać się na szczyt i pstryknąć gałązki z szyszkami to marzenie. Ona osiąga u nas ponad 30 metrów - rekordowa w arboretum w Glinnej osiągnęła 40 metrów, podobnej wysokości drzewa rosną w Rogowie. Trafia się w naszych starych parkach. Pochodzi z południowo-zachodniej Ameryki Północnej. Z USA i Kanady, gdzie dorasta nawet do 70-80 metrów. Teraz pod koniec grudnia jej szyszki już się rozpadają i padają łupem ptactwa. Miałem jednak okazję znaleźć te szczytowe gałązki na ziemi (efekt przejścia przez arboretum w Rogowie orkanu Pia, który zniszczył kilka drzew). Te górne gałązki mają zupełnie inne igły niż na dolnych gałązkach. 

Jodła olbrzymia bardzo szybko rośnie i jest gatunkiem światłożądnym. Nie radzę sadzić w jej pobliżu innych drzewek. Ostatnio okazuje się, że z powodu ataku jodłowca kolcozębnego (Pityokteines spinidens) - chrząszcza z rodziny ryjkowcowatych - wiekowe, 30-40 letnie drzewa zamierają. To nieco eliminuje tę jodłę z uprawy na większych leśnych plantacjach u nas. Szkoda.

 Jodła olbrzymia z bliska wygląda następująco:

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jodła olbrzymia

Jak widać z szyszki zostało już niewiele. Wiele gałązek miało już tylko same trzpienie. Widać już też pąki na przyszły sezon wegetacyjny. Igły od spodu zielonkawobiałe z dwoma wyraźnymi, wąskimi paskami szparkowymi. U igieł na dolnych gałązkach widać charakterystyczne wycięcie na wierzchołku:

Jodła olbrzymia

środa, 27 grudnia 2023

Perukowiec 'Grace'

Perukowiec 'Grace' (Cotinus 'Grace') to piękna ciekawostka w ogrodzie. Szczególnie późną jesienią w czasie dekoracyjnych przebarwień liści. Jak go pierwszy raz spotkałem w Powsinie, to się zastanowiłem czemu na tabliczce nie miał dokładnego oznaczenia gatunkowego. W wielu miejscach w internecie znajdziecie, że chodzi o perukowca podolskiego (Cotinus coggygria). Czemu zatem nie było tego na tabliczce? Dziwne - pomyślałem i zacząłem szperać głębiej. Coś mi tu nie grało. 

Okazuje się, że perukowiec 'Grace' jest hybrydą powstałą z perukowca podolskiego 'Velvet Cloak' z perukowcem amerykańskim (Cotinus obovatus) wyhodowaną w 1977-78 roku przez Petera Dummera z Hillier Nurseries (Winchester, Wielka Brytania) i nazwaną na cześć jego żony. Krzyżówka ta dorasta do 5 metrów wysokości, liście ma bordowe, większe, długości 8-10 cm. Czasami w cienistych miejscach potrafią być zielonobordowe. Najpiękniejszy spektakl dają jednak jesienią przebarwiając się na urokliwe, jaskrawoczerwone tony. Coś wspaniałego.

Perukowiec 'Grace'

Perukowiec 'Grace'

Perukowiec 'Grace'

Perukowiec 'Grace'

Perukowiec 'Grace'

Perukowiec 'Grace'

Perukowiec 'Grace'

niedziela, 24 grudnia 2023

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Wichura, która nawiedziła w piątek przed południem Mazowsze, poczyniła wiele szkód. Zaczęło się od gradu i śnieżycy połączonych z bardzo silnym wiatrem. To efekt przechodzenia przez Polskę orkanu Pia, który przybył do nas z zachodu i północy Europy. Jego centrum znalazło się nad Morzem Bałtyckim. Pogoda była bardzo niebezpieczna. Wiatr zrywał dachy i łamał drzewa. Prędkość wiatru dochodziła do 75-80 km na godzinę, a jego porywy przekraczały 100 km na godz. Na Śnieżce odnotowano wiatr powyżej 190 kilometrów na godzinę!

Orkan Pia

W samym Żyrardowie odnotowano kilka połamanych drzew i zerwanie linii wysokiego napięcia. Najwięcej jednak szkód wichura poczyniła na cmentarzu. Mamy piękny cmentarz z licznym starodrzewem i kilkoma pomnikami przyrody. Łamały się duże drzewa, upadały konary drzew i grubsze gałęzie. Ludzie w popłochu uciekali do wyjścia. Całe szczęście nie doszło do nieszczęścia. Jedna osoba została ranna z powodu upadającej ciężkiej gałęzi. Reszcie udało się uciec z cmentarza. Interweniowała straż i zespół medyków. 

Najgorsze jednak ukazało się naszym oczom po przejściu wichury i ustaniu śnieżycy. Szkody na cmentarzu są bardzo poważne. Płakać się chce na ten widok poniszczonych grobów i nagrobków. To istny armagedon - jak podczas kręcenia filmu katastroficznego. Kila drzew wyrwało z korzeniami. Cała masa pni upadła na okoliczne nagrobki. Kilka ścieżek jest zatarasowanych zupełnie. Sprzątanie potrwa tygodnie. Trwa liczenie strat.

Przechadzając się dziś po naszym cmentarzu zauważyłem, że padły drzewa schorowane, jak i częściowo zdrowe. Odnotowałem połamanie olszyn, brzóz, kasztanowców, robinii, platanów i świerków. Tak to wygląda dziś:

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Orkan Pia dewastuje żyrardowski cmentarz

Ostatni raz zniszczenia na cmentarzu, ale na dużo mniejszą skalę, poczynił kilka lat temu orkan Xavier i Ksawery. Tym razem jest dużo gorzej. Ludzie zadają sobie pytania, dlaczego nie dba się o cmentarne drzewa? Czy musi dochodzić do takich tragedii? Na pewno o drzewa trzeba dbać, sprawdzać ich żywotność, usuwać przysusz, badać stan korzeni. Są specjaliści, którzy się na tym znają. Wiele brzóz, platanów i kasztanowców wymaga pilnego przycięcia - przegrywają z upałami i suszami. Ocieplenie klimatu daje się we znaki. Te coraz częstsze orkany to już znak naszych czasów. Będą coraz częstszymi gośćmi. Niestety. Musimy z nimi żyć, musimy zapobiegać takim szkodom i zagrożeniom, o ile się da. Oczywiście wiele jest przypadku i zdarzeń losowych. Na pewno przed orkanami trzeba zamykać cmentarz i parki.

Przy okazji jestem ciekaw, jak kwestię starych drzew na cmentarzach rozwiązuje się w Waszych miastach i miasteczkach? Nie wyobrażam sobie, że nagle wszystkie wycinamy. One mają swój urok i nadają takim miejscom należytej powagi. Są wiekowymi świadkami historii. Gołe, pozbawione drzew, takie cmentarze są smutne. Może to kwestia gustu i znak czasu? Z drugiej strony widuję często, jak na cmentarzach, celowo duże drzewa są niszczone, podpalane, sypane solą i różnymi chemikaliami. Ludziom bardzo przeszkadzają. Osłabione potem padają - czasami po interwencji człowieka, czasami właśnie po przejściu wichury. Trudny problem do rozwiązania przez administrację cmentarzy i nas samych. Zapraszam do dyskusji.