środa, 3 października 2012

Orzechówka - ciąg dalszy przepisu

Minęły już 2 miesiące od czasu nastawienia mojej orzechówki. W górnej części słoika ciecz zrobiła się już barwy brązowo-czarnej. Po otwarciu można wyczuć charakterystyczny zapach orzechówki. Jedni go lubią, inni wprost odwrotnie.

Całość zlewamy teraz używając sita (ale nie metalowego). Orzechy delikatnie wyciskamy. Przefiltrowaną, w miarę klarowną ciemną ciecz wlewamy do dużego słoja i dosypujemy pół kilograma cukru na każde 20 użytych na początku orzechów. Zamykamy szczelnie i odstawiamy na ok. miesiąc czasu. Do tej pory cukier powinien się rozpuścić. Ja proponuję mu pomagać i co kilka dni zamieszać drewnianym patykiem (może być taki od szaszłyków).

Po miesiącu znów filtrujemy i rozlewamy do butelek. Orzechówka powinna potem postać kilka tygodni celem ostatecznego wyklarowania się. Smacznego ale uwaga - nalewka z orzechów to trunek, który naprawdę pijemy w małych ilościach. Zresztą poniekąd każda nalewka powstaje, aby się nią delektować i wykorzystać cenne właściwości lecznicze i prozdrowotne wykorzystanych owoców, ale ta z orzechów pita w dużych ilościach prędzej zaszkodzi niż pomoże.

Orzechówka działa bakteriobójczo w stosunku do paciorkowców, gronkowców, bakterii duru brzusznego, czerwonki - stosuje się ją przy nieżytach przewodu pokarmowego, biegunce bakteryjnej i zatruciach. Działa ściągająco na błony śluzowe, przeciwkrwotocznie, grzybobójczo, przeciwzapalnie, odtruwająco, poprawia trawienie i przyswajanie pokarmów. Zdrowia życzę!

Orzechówka

Orzechówka

Orzechówka

Orzechówka

1 komentarz:

  1. Nawet w takim samym słoju nastawiona jak moja ...super...jest taka pyszna ale łatwo wchodzi w "nogi".
    Pozdrawiam
    Dorota
    Ciekawy blog:-)

    OdpowiedzUsuń