wtorek, 28 grudnia 2021

Rokitnik gotowy na przetwory

Owoce rokitnika bardzo mocno trzymają się gałązek. Dlatego są duże problemy z jego zbiorem. Oczywiście nie tylko dlatego - rokitnik ma ciernie. Pędy mają dużo cierni. Owoce są delikatne - rozpryskują się przy mocniejszym nacisku. To chyba jeden z najtrudniejszych do zbierania gatunek drzewa z prozdrowotnymi właściwościami.

Internauci wymyślają kolejne sposoby, jak tu poradzić sobie ze zbiorem owoców rokitnika. Będę szczery - sam jeszcze nie robiłem żadnych przetworów z rokitnika, ale piłem już nalewki, piwa czy soki o kwaśnawym smaku. Smakuje on naprawdę specyficznie i charakterystycznie. Mam wrażenie jakbym spożywał witaminę C w dużych ilościach. Jako dziecko chrupałem tabletki z tą witaminą i ten smak pamiętam do dziś. Rokitnik zawiera tej witaminy nawet trzy - czterokrotnie więcej niż owoce czarnej porzeczki (400 mg - 900 mg w 100 g świeżych owoców) i 10 razy więcej niż w cytrynie! Jest też pełen nienasyconych kwasów: omega-3, omega-6, omega-7, omega-9, zatem wzmacnia odporność, co w czasach pandemii jest kluczowe.

Jedno jest pewne, żeby rokitnik smakował - trzeba owocki przemrozić, albo zebrać je z gałązek po przymrozkach czy mrozach. Teraz jest najlepsza pora. Tzn. ostatni dzwonek, można to było robić wcześniej, ale to już ostatni gwizdek. Później owoce zaczną się psuć, czernieć i tracić swój urok.

Zobaczcie jakiego ja spotkałem pięknego rokitnika dziś. Owoce jeszcze w pełni okrągłe i kolorowe. I co ciekawe niezbyt lubiane przez ptactwo. 

Macie własne pomysły na przetwory z rokitnika?

Rokitnik gotowy na przetwory

Rokitnik gotowy na przetwory

Rokitnik gotowy na przetwory

Rokitnik gotowy na przetwory

Rokitnik gotowy na przetwory

Rokitnik gotowy na przetwory

Rokitnik gotowy na przetwory

Rokitnik gotowy na przetwory

Rokitnik gotowy na przetwory

Rokitnik gotowy na przetwory

Rokitnik gotowy na przetwory

2 komentarze:


  1. Rokitnik jest na pewno cennym owocem, jednak nie jest to superfood i nie należy zajadać sie nim beztrosko. Ma swoje minusy, a rzadko kto jest dobrze przebadany. Poza tym nasza dieta jest z reguły zakwaszająca i owoce o niskim ph należy spożywać z umiarem. Natomiast owocem doskonałym może być oliwnik. Pochodzi z tej samej rodziny co rokitnik, ale w naszym kraju jest mało znany. Jednym z powodów jest niezupełna mrozoodporność na wschodzie Kraju dwóch najlepszych gatunków elaeagnus: wielokwiatowego (goumi) i baldaszkowatego. Bardziej znany jest oliwnik wąskolistny, który po angielsku nazywany jest russian olive. Nie podejmuje sie wyszukiwania na stronach w krajach Bliskiego Wschodu, ale są wzmianki o tym, że tam mąke z niego dodaje sie do chleba czy czegoś w podobie. Przede wszystkim chodziło o ulepszony podgatunek e. orientalis. Dodam że znam te owoce (wysuszone) i moim zdaniem mogą być świetnym, zdrowym zamiennikiem chipsów i podobnych przekąsek. W odróżnieniu od rokitnika, praktycznie nie ma przeciwwskazań do spożywania oliwników, jak wyczytałem w ruskich opracowaniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki - bardzo cenne uzupełnienie informacji o rokitniku. O tym oliwniku to nie miałem pojęcia. Spotykam wąskolistnego, ale jego owoce nie wyglądają jakoś apetycznie. Co innego rzadkie oliwniki baldaszkowy i wielkokwiatowy - o czerwonych, urokliwych owocach. Te bym posmakował.

      Usuń