wtorek, 23 maja 2017

Na tropie żółtego osadu

Od kilku dni na parapetach, balkonach, tarasach, samochodach i innych płaskich powierzchniach daje się zauważyć żółty nalot - osad. Może budzić obawy. Czy to jakiś objaw smogu? A może coś gorszego? Osad po kwaśnym deszczu? Jakieś opryski? Coś radioaktywnego?

Tajemnica żółtego osadu wyjaśniona

Osad jest łatwo zmywalny ale za parę godzin pojawia się od nowa. O co chodzi? Czy jest groźny? Spokojnie - nie ma powodu do paniki. To coroczne kwitnienie sosny, które zazwyczaj zaczyna się pod koniec maja i trwa ze 2 tygodnie. A że sosny mamy w naszym kraju dużo a pyłki są malutkie to i osad jest obfity. Szczególnie przy wietrznej pogodzie. Tak jak od kilku dni.

Czy pyłek sosny jest groźny dla alergików?

Generalnie pylenie sosny nie jest groźne. Nawet dla alergików. Ale jeśli nagromadzenie pyłku jest tak duże, że powstaje osad to gdy wystawimy się na dłuższe jego działanie (całodzienny spacer) a jesteśmy generalnie uczuleni na pyłki to możemy mieć objawy typowej alergii. A co ważne niemal na terenie całej Polski mamy teraz maksymalne stężenie pylenia sosny. Więc uważajmy. Unikajmy takich dłuższych spacerów. A jeśli już to pamiętajmy o umyciu całego ciała po powrocie do domu.

Jeszcze z tydzień i po pyleniu. Deszcze, które przechodzą przez niektóre regiony też przyspieszają ten proces. Zapewne dostrzeżecie na brzegach kałuż ten żółty osad.

kwitną sosny

kwitną sosny

kwitną sosny

kwitną sosny

kwitną sosny

kwitną sosny

kwitną sosny

4 komentarze:

  1. Hehe wszędzie o tym trąbią ;)
    A ja dziś pozbywałam się tego z szyb samochodu. Ciekawe czy wytrzyma czysty do jutra ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W latach 90. żółty osad w kałużach wywoływał plotki, że znów coś wybuchło w Czarnobylu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście teraz jest najwięcej pyłku, nawet w dużych miastach to widać. Pozdrawiam.
    www.womanfromforest.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Sosny mam pod oknem i w ogrodzie, ale takiej ilości pyłku nie obserwowaliśmy już dawno.
    Jest wszędzie i w domu, bo trudno nie otwierać okna,na samochodzie, ziemi. Taki czas jeszcze trochę. Potem będą cudne szyszki, które bardzo lubię i używam do ściółkowania. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń