piątek, 20 listopada 2015

Oriksa japońska - ciekawy akcent w ogrodzie

Opisywałem już wiele drzew i drzewek pięknie przebarwiających się jesienią. Przeszedłem przez wszelkie cytryny, złota, oranże, cynobry, czerwienie, szkarłaty, amaranty, karmazyny. I to często w wielobarwnych i mieszanych wersjach. A dziś pokażę, że jeszcze można czymś zaskoczyć. Ogród może mieć też tonację woskowo-beżowo-seledynową. Takie barwy zapewnia oriksa japońska (Orixa japonica).

Pochodząca z Japonii, Chin i Korei oriksa często rośnie w formie krzaczastej i osiąga ponad 3 metry wysokości i mocno rozrasta się na boki. Niestety nie jest w pełni mrozoodporna. Jest uszkadzana w surowe zimy i przedwiosenne przymrozki. Jajowate liście w sezonie soczysto zielone, jesienią przybierają jasne barwy. Jakby chlorofil odpływał z liści w stronę nerwów i zostawała go mikroskopijna ilość. Dość ciekawy i rzadki to rodzaj przebarwienia w naszych ogrodach. Należy jeszcze dodać, że liście i gałązki wydzielają charakterystyczny zapach.

Oriksa ma jeszcze jedną ciekawą cechę. Jej zielone owoce przytwierdzone niemal bez ogonków do gałązek a kształtem przypominające nieco torebki popularnych trzmielin po wyschnięciu otwierają się i wystrzeliwują z impetem kuliste nasionka. Wow! Szkoda, że tak ciężko ją u nas zdobyć. Ma ktoś?

Oriksa japońska

Oriksa japońska

Oriksa japońska

Oriksa japońska

Oriksa japońska

Oriksa japońska

Oriksa japońska

Oriksa japońska

5 komentarzy:

  1. Czyli w zasadzie liście się odbarwiają? Taki biały akcent jesienią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super post i zdjęcia a gatunek bardzo interesujący!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa roślinka! Prezentuje się super! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyjątkowy i miły dla oka odcień zieleni. Bardzo ciekawa roślina!

    OdpowiedzUsuń
  5. coś ciekawego ,bladego i wystraszonego -bardzo nietypowe jesienne przebarwienie jak na polskie warunki.Wszystko zależy od kolorystycznego doboru i zestawu .Każdą barwę można wykorzystać.
    Jestem ciekawa gdzie takie cudo rośnie i jak się u nas znalazło? pozdrawiam
    Teresa Lidia

    OdpowiedzUsuń