W tym roku wszystko jest wcześniej. Wcześniej też dojrzała aronia - dość dobrze zadomowiony krzew i owoc w naszych ogrodach i kuchniach. Postanowiłem z niej zrobić nalewkę - aroniówkę. A, że mamy początek września to z taką aronią trzeba postąpić trochę inaczej niż zazwyczaj. Dlaczego? Ano owoce nie doznały jeszcze przymrozków i trzeba to zrobić samemu. Trunek będzie mniej cierpki.
Przepis na nalewkę z aronii
- Owoce myjemy i przemrażamy kilka dni w zamrażalce.
- Przemrożone owoce wsypujemy do dużego słoja, gąsiorka czy butelki przesypując cukrem. Powstanie kilka warstw przekładańca owoców i cukru.
- Jakie proporcje? - ja robię 1kg owoców na 1/2kg cukru.
- Całość zalewamy wódką 40%, 1 litr na każdy 1kg owoców. Zakrywamy gęstą gazą i wiążemy sznurkiem lub grubą gumką.
- Raz na tydzień wszystko mieszamy drewnianą łyżką albo czystym okorowanym patykiem.
- Po 2-3 miesiącach owoce powinny puścić już czarno-czerwony sok. Wtedy można zlać ciecz do osobnej butelki i zamknąć a owoce zalać jeszcze raz nową wódką 40% w tej samej ilości i przykryć gazą czy papierem.
- Po kolejnym miesiącu zlewamy ciecz z owoców i mieszamy z pierwszą cieczą. Można już całość rozlać do butelek i szczelnie zamknąć.
- Butelki najlepiej odstawić jeszcze na kilka tygodni niech się napój wyklaruje.
- Smacznego - trunek jest wyborny i ma zjawiskową barwę.
Oczywiście jeśli ktoś lubi bardziej lub mniej słodkie nalewki to trzeba kombinować z inną ilością cukru.
Aronia, to samo zdrowie. Każdego roku mój M. robi z niej nalewkę na kilka sposobów. Jest pyszna. Niestety w tym roku nasze owoce są wysuszone już na krzewach i nie pomogło nawadnianie podczas suszy. Szkoda. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńZrobię!!!
OdpowiedzUsuńProśba o sygnał, jak smakowała.
Usuń