Cechą charakterystyczną sośnicy są długie do 15 cm, parasolowato ułożone, zielone igły. Wygląda to bajkowo. Takie otwarte parasolki od drinków na gałązkach. Nie do pomylenia z innym drzewem. Preferuje kwaśne, żyzne, wilgotne i osłonięte stanowiska. Polecam do większych ogrodów. Ma ktoś może?
Na blogu przedstawiam ciekawe informacje i zdjęcia ze świata drzew i krzewów. Drzewa rzadko spotykane w Polsce i te do przydomowych ogródków. Przepisy na nalewki, soki, dżemy i konfitury z owoców drzew. Porady dla działkowców i ogrodników. Wskazówki ułatwiające rozpoznawanie naszych drzew. Zielnik z liści drzew.
piątek, 20 czerwca 2014
Sośnica japońska - rzadkości dendrologiczne cz.12
Dziś prawdziwy rarytas dla miłośników drzew i ogrodów. Sośnica japońska - zimozielone, średnich rozmiarów drzewo (do 15 metrów wysokości) rodem z Japonii. Prawdziwa żywa skamielina, jak miłorząb czy wolemia. U nas rzadko spotykana - głównie w ogrodach botanicznych i arboretach. Teoretycznie słabo sobie radzi z bardzo dużymi mrozami (poniżej -29 stopni C) ale widywałem 10 metrowe drzewa w Centralnej Polsce, które przetrzymały nasze zimy bez szwanku. Zalecana jednak dla cieplejszych rejonów Polski Zachodniej. Na zimę młode drzewka należy okrywać. Czasami atakowana przez choroby grzybowe (fitoftorozy). Generalnie trudna w uprawie.
Cechą charakterystyczną sośnicy są długie do 15 cm, parasolowato ułożone, zielone igły. Wygląda to bajkowo. Takie otwarte parasolki od drinków na gałązkach. Nie do pomylenia z innym drzewem. Preferuje kwaśne, żyzne, wilgotne i osłonięte stanowiska. Polecam do większych ogrodów. Ma ktoś może?





Cechą charakterystyczną sośnicy są długie do 15 cm, parasolowato ułożone, zielone igły. Wygląda to bajkowo. Takie otwarte parasolki od drinków na gałązkach. Nie do pomylenia z innym drzewem. Preferuje kwaśne, żyzne, wilgotne i osłonięte stanowiska. Polecam do większych ogrodów. Ma ktoś może?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mój brat posadził w tym roku w ogrodzie mała sośnicę. Będę pilnie śledziła jej losy.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki.
UsuńJa mam : Nisko, woj. podkarpackie.. Już trzy zimy przetrwała sobie w gruncie. Miejsce osłonięte i dodatkowo w zimie osłaniam wiklinowym cylindrem w środku wyłożonym pianką pod panele. To w zasadzie ochrona przed zimnym wiatrem niż przez mrozem.
OdpowiedzUsuńDzięki! Wchodzę :-).
OdpowiedzUsuń