W Polsce najczęściej spotykamy oliwnika wąskolistnego. Dziś przedstawię jego kuzyna z dalekiej Azji - Chin, Japonii i Półwyspu Koreańskiego. To oliwnik baldaszkowy (Elaeagnus umbellata). Na wiosnę pokażę jego obfite kwitnienie, a dziś skupię się na owocach. Najważniejszą cechą jest to, że te owoce są jadalne, dość smaczne o słodko-kwaśnym smaku. Generalnie są mięsiste, czerwone z jasnymi kropkami. Nadają się do konsumpcji na surowo ale też w postaci nalewek, konfitur do dań mięsnych (niczym żurawina).
W handlu jest coraz więcej odmian owocowych wśród których spotkałem też takie o pomarańczowych owocach. Warto się tym oliwnikiem baldaszkowym zainteresować, szczególnie posiadając działkę typu ROD. Wytrzymuje nasze mrozy. A jeszcze co istotne - urośnie na każdej glebie i doskonale zniesie dłuższe okresy suszy. Sadźcie go na słonecznych stanowiskach, wtedy obficiej zaowocuje.
Znacie to drzewko? Zobaczcie odmiany 'Sweet'n'Sour' oraz 'Fortunella' ze szwajcarskich szkółek i ich gałązki oblepione owocami:
Oliwnik baldaszkowy 'Sweet'n'Sour'





Oliwnik baldaszkowy 'Fortunella'





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz