Kaliny są częstym gościem na moim blogu. To jedne z piękniejszych roślin w czasie owocowania i jesiennych przebarwień. Moim zdaniem za rzadko goszczą w naszych ogrodach. Szkoda, a przecież wybór drzewek i krzewów jest dość duży w szkółkach. Ja już kilka z nich opisywałem jesienią i wiosną:
- kalinę Sargenta (Viburnum sargentii)
- kalinę olcholistną (Viburnum alnifolium)
- kalinę koreańską (Viburnum carlesii)
- kalinę sztywnolistną (Viburnum rhytidophyllum)
- kalinę herbacianą (Viburnum setigerum)
- kalinę bodnantską (Viburnum ×bodnantense)
- kalinę japońską (Viburnum plicatum)
- kalinę brzozolistną (Viburnum betulifolium)
- kalinę szorstkowłosą (Viburnum dilatatum)
- kalinę hordowinę (Viburnum lantana)
- czy najbardziej popularną u nas kalinę koralową (Viburnum opulus)
Dziś kolejna piękna kalina - kalina Wrighta.
Kalina Wrighta (Viburnum wrightii)
Kalina Wrighta to gość z Japonii bardzo dobrze sobie radzący z naszymi zimami. Liście średniej wielkości o zmiennych kształtach - z blaszką odwrotnie jajowatą do eliptycznej. Jesienią pięknie przebarwiają się na czerwonawe i czerwonożółte tony. Ten duży krzew, o wydłużonym, kulistym pokroju, rośnie do 3 metrów wysokości i owocuje bardzo obficie. Owoce okrągłojajowate, intensywnie czerwone, 1 cm szerokości. Bardzo urokliwe. Taka roślina w ogrodzie to stołówka dla wielu ptaków. Szczególnie późną zimą i na przedwiośniu.
Nazwa tej kaliny honoruje dr Charlesa Wrighta (1811-1855), amerykańskiego botanika, który przyczynił się do odkrycia tej rośliny. Zbierał ją na zboczach wzgórz w pobliżu Hakodate w Japonii, podczas podróży, jako botanik ekspedycji badawczej na Północny Pacyfik komandora Kogersa (1853–56), mniej więcej w tym samym czasie, co odbywała się słynna wyprawa Perry’ego do Japonii. Asa Gray, który sortował materiał roślinny przywieziony przez obie wyprawy, nie rozpoznał jej jako nowego gatunku, myląc ją z nie do końca znanym wówczas Viburnum erosum. Wysłał jednak okazy do Miquela, który zidentyfikował go jako nowy gatunek i opisał w 1866 r. w Annales of the Botanical Museum of Leyden w Holandii. Na cześć kolekcjonera nadał kalinie nazwę Viburnum Wrightii. Amerykańskie ogrodnictwo zawdzięcza ten piękny krzew profesorowi C. S. Sargentowi- dyrektorowi Arboretum Arnolda, który w 1892 r. wysłał jego nasiona z Japonii do tego arboretum.
Pamiętajmy, że do pełni wybarwień kalinę Wrighta trzeba posadzić na chociaż w połowie słonecznym stanowisku. W cieniu nie będzie tak atrakcyjna, chociaż bez większych problemów będzie się rozwijać. Polecam tą piękną kalinę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz