sobota, 6 stycznia 2018

W poszukiwaniu wiosny. Przedwiośnie w styczniu.

Tego, że na początku stycznia wyruszę na spacer w poszukiwaniu wiosny to się nie spodziewałem. Huśtawka pogodowa trwa w sumie od dobrych kilku tygodni. Od listopada temperatury wahają się od +12 stopni do okolic zera. Nocą nie było jeszcze poważniejszego mrozu. Góra -2 stopnie poniżej zera. Szok. Odczuwamy to my. Reagują rośliny. Te bardziej wrażliwe na mocniejsze promyki słońca już zaczynają wychodzić z fazy spoczynku. Wierzby i topole puszczają pierwsze kotki. Wiele innych gatunków ma już bardzo nabrzmiałe pąki. Nie daj Bóg ruszy wegetacja. A tu do kwietnia i maja jeszcze daleko. Bardzo daleko.

Przedwiośnie w styczniu? Ocieplenie klimatu uległo takiemu przyspieszeniu? Śnieżne i mroźne zimy idą w zapomnienie? Czy nastąpi przesunięcie zimy do okolic marca? Już nie jedną Wielkanoc spędziłem w śnieżycy. Czy w ogóle nie będzie zim? Czas pokaże. A jak Wasze obserwacje przedwiośnia w styczniu?

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

Przedwiośnie w styczniu

1 komentarz:

  1. Dzień dobry, też odnoszę wrażenie, że zima przesunęła się w kierunku marca, kwietnia. Może uda się że przezimuja pozostawione pelargonie?

    Wszystkiego dobrego w nowym roku, by pogoda była łagodniejsza i bardziej przewidywalna.

    OdpowiedzUsuń