czwartek, 25 sierpnia 2022

Złotokap alpejski

W Polsce spotykamy głównie 2 złotokapy: złotokap pospolity i złotokap Waterera. Rosną wszędzie - widuję je w naszych ogrodach, parkach i na skwerach. Często o nich pisywałem. Dość łatwo je rozróżnić - pospolity ma małe listki i krótkie kwiatostany. Waterera ma je większe. To takie podstawowe różnice wystarczające zazwyczaj do rozpoznania.

Czytając przeróżne atlasy drzew miałem świadomość, że istnieje jeszcze złotokap alpejski (Laburnum alpinum). W końcu przecież złotokap Waterera jest mieszańcem tych 2 pozostałych złotokapów. Jeśli jest mieszańcem to nosi cech wspólne - logika tak nakazuje myśleć. A skoro Waterera ma długie kwiatostany i większe liście od złotokapu pospolitego to jak wygląda złotokap alpejski?

Złotokap alpejski

Logika nie zawodzi. Miałem to szczęście spotkać drzewko tego złotokapu w 2 różnych miejscach. Najpierw w parku, potem w arboretum w Rogowie. Drzewo w parku od razu dało mi do myślenia, że nie mam do czynienia ani ze złotokapem pospolitym, ani ze złotokapem Waterera. Postawiłem na alpejski. Kilka dni potem wizyta w arboretum, złotokap alpejski oznaczony tabliczką i od razu miałem pewność, że dobrze rozpoznałem to drzewo w parku.

Czym się wyróżnia złotokap alpejski? Pierwsze co się rzuca w oczy to lśniące, błyszczące, duże liście. Jak polakierowane. Aż ciężko było robić zdjęcia, gdyż światło się bardzo odbijało. Liście wyraźnie ciemniejszej, intensywnej, zielonej barwy. Trafiłem na okres po kwitnieniu - już zawiązywał owoce. Rozmiar gron owocowych bardzo duży. Miały ze 30-40 cm długości. Ważne by wiedzieć, że kwitł dużo później od złotokapu pospolitego - ponad 2 tygodnie później. Owoce posiadają bardzo cienkie ścianki. Dobrze widać było odciśnięte nasionka. Odniosłem wrażenie, że owoców jest bardzo dużo w gronie.

Złotokap alpejski

Złotokap alpejski

Złotokap alpejski

Złotokap alpejski

Złotokap alpejski

Złotokap alpejski

Złotokap alpejski

Złotokap alpejski

Złotokap alpejski

Złotokap alpejski

Złotokap alpejski

Złotokap alpejski

Literatura podaje, że jest mniej mrozoodporny od pozostałych złotokapów. Ja nie zauważyłem żadnych pomrozowych uszkodzeń na tych spotkanych drzewkach.

2 komentarze:

  1. Dzień dobry! Nie nadążam czytać, a to dlatego, że niektóre teksty przeglądam po kilka razy, jakbym się bała, że coś mi umknie. Dziecinne, prawda? Co do dzisiejszego bohatera tekstu, złotokapu, jakby mi coś świtało, że gdzieś widziałam. Gdzie? Nie pamiętam. Ale pamiętam swoje wrażenie - co te fasolki robią na drzewie? Tak mi się skojarzyło. Piękne zdjęcia mimo "polakierowanych" liści. Udało się panu uchwycić całą urodę drzewa, co tylko świadczy o zawodowstwie. Dziękuję... jeszcze dzisiaj wpadnę...
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - u mnie się ciągle coś dzieje. A w archiwum mam jeszcze tysiące zdjęć do wstawienia :-). Pozdrawiam!

      Usuń