Gdyby internet mógł jeszcze przekazywać zapach (już prowadzone są testy w tym zakresie) to ten wpis bym oglądał codziennie. Na razie sam obraz musi wystarczyć. Kwitną mirabelki (potoczna nazwa drzew poprawnie zwanych ałyczami). Widok jest rewelacyjny. Nie są to magnolie, tulipanowce, derenie czy stewarcje co prawda, ale mnogość kwiatów i ich niepozorna uroda i zapach zapierają dech w piersiach. Chwilo trwaj.





Te piękne kwiaty to samo sedno delikatności i wdzięku. Piękno anielskie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Hanną, a zapach jest powalający. Mam szczęście mieć to drzewo 'za miedzą' :)
OdpowiedzUsuńteraz patrzę na kwiaty gruszy, które jutro powinny już się otworzyć...