piątek, 16 listopada 2012

Bluszcz pospolity

Przyroda jest śliczna. Weźmy taki bluszcz pospolity. Jak spotkamy żywopłot z owocującym bluszczem pospolitym to okaże się, że nie jest wcale taki pospolity. Jest wręcz wyjątkowy, jak z innej planety. Baldachowate owocostany składają się z kilkunastu kulistych pestkowców wielkości do 1 cm każdy. Jak dojrzeją przybierają niebieskoczarną barwę. Często w tym samym czasie owoce są w różnych fazach rozwoju. Niestety są trujące. W ogóle wszystkie części rośliny są trujące. Nie radzę jej dotykać. Kontakt skóry z sokiem bluszczu może wywołać różne dermatozy, zaczerwienienia skóry z uczuciem świądu i wysypką. W sumie jakby nie patrzeć jest to zaleta żywopłotowego zastosowania.

A teraz ciekawostka. Mimo tych różnych posiadanych trucizn bluszcz to roślina lecznicza. Pewnie nie raz korzystaliście z syropu bluszczowego na kaszel. Surowcem leczniczym jest liść bluszczu. Stosuje się go jako środek wykrztuśny przy nieżytach górnych dróg oddechowych oraz przy zapaleniach oskrzeli.

Bluszcz pospolity

Bluszcz pospolity

Bluszcz pospolity

Bluszcz pospolity

3 komentarze:

  1. Chodzę po tym blogu i .... jestem pod wrażeniem. Wielki Szacun za wiedzę, poświęcony czas i ... wytrwałość w tym co robisz (!!!).
    Maciek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. To pasja i umiejętna obserwacja tego co nas otacza.

      Usuń
  2. Wspaniałe zdjęcia, bardzo ciekawe

    OdpowiedzUsuń