Pierwsze spotkanie z tym drzewem jest wielkim zaskoczeniem. Nie mamy w ogóle pojęcia z czym mamy do czynienia. Nie przychodzi na myśl żaden gatunek, który znamy. Początkowo brakuje punku zaczepienia. Liście są tak nietypowe, że myśli błądzą po wszystkich książkach z egzotycznymi drzewami i krzewami, które dotychczas przejrzeliśmy. Po zagranicznych atlasach drzew. Pustka w głowie. Nic nie pasuje. Potem po dłuższej chwili patrząc na korowinę, pędy i pąki już jesteśmy bliżej rozwiązania zagadki.
O czym dziś będzie mowa? Oto cis pospolity w odmianie 'Amersfoort' (Taxus baccata 'Amersfoort').
Cis pospolity 'Amersfoort'
To odmiana cisu o wolnym wzroście. Ma małe, podłużne lub podłużnoeliptyczne liście. Co najistotniejsze one są okrągławe i ułożone promieniście. Nie wyglądają jak cisowe igły. Dlatego pierwsze wrażenie jest takie, że mamy do czynienia z drzewem liściastym, a nie iglastym. Nie dziwi zatem fakt, że pierwsza, oryginalna roślina rosła w Szpitalu Psychiatrycznym w Amersfoort w Holandii, a jej
rozmnażanie zostało początkowo zidentyfikowane jako należące do gatunku
Podocarpus znany w Polsce jako zastrzalin. Nie martwcie się zatem, jak się pomylicie za pierwszym razem, skoro zawodowcy też nie wiedzieli, że jest to cis :-).
Jest to roślina o sztywnym, wyprostowanym pokroju i odstających na boki pędach. Moim zdaniem idealna do ogrodów japońskich czy na bonsai. Ponieważ 'Amersfoort' rośnie ok. 5-10 cm rocznie to duże okazy mają raptem 2 metry wysokości po wielu latach rozwoju w ogrodzie.








Myślę, że to drzewko, które spotkałem w Gołubieńskim Ogrodzie Botanicznym jest największym w naszym kraju. A tak w ogóle muszę zrobić kiedyś wpis o takich nietypowych drzewach. Spotkałem już ich wiele. A Wy macie takie swoje dziwne rarytasy? Zaproponujcie proszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz