W końcu są. Doczekałem się na kwiaty u mojego jarzębu japońskiego. Dla amatora są niemal identyczne, jak kwiaty naszej jarzębiny. Mają intensywniejszą barwę i pylniki koloru pomarańczowego a nie żółtego. Ale równie mocno wabią wszelkiego rodzaju owady zapylające. W sumie może i ładniejsze.
Zatem po kwiatach ciężko jest rozróżnić jarząb japoński od jarzębu pospolitego. Już prościej po liściach - na pierwszy rzut oko podobne, ale u japońskiego pojedyncze listki są bardziej zaostrzone, u jarzębiny niemal okrągłe.
Czekam na owoce - te mają się różnić od owoców jarzębiny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz