Migdałowiec już kwitnie

Rozwijają się już pierwsze pąki kwiatowe migdałowca, czyli migdałka. To piękne drzewko przypomina troszkę Daleki Wschód i kwitnące wiśnie w Japonii. Jednakże pochodzi z Chin i nie jest typową wiśnią.

Kochamy go ze względu na kwiaty - małe różowe różyczki. Potem niestety nie ma w nim nic pięknego.

Co ważne lubi słoneczne stanowiska i czerwcowe przycinanie. Wytrzymuje nasze mroźne zimy. Nie lubi suszy. Innych większych wymagań nie stwierdziłem.

Świdośliwa

Świdośliwa to drzewko, które wzbudziło we mnie największe zdziwienie, jak je spotkałem pierwszy raz. Nie wierzyłem, że taki gatunek w ogóle istnieje. A co najciekawsze było to u znajomych w ogrodzie :-)!



Długo nie wiedziałm co to jest. Potem odnalazłem nazwę drzewka i poznałem jego cechy. Zabawa w rozpoznawanie drzew to naprawdę fascynujące zajęcie. Polecam.

Wracając do świdośliwy to owoce można jeść na surowo albo wykorzystać je do zrobienia soków, dżemów i nalewek. Szkoda, że w Polsce jest tak rzadko spotykana - zarówno jako drzewko jak i przetworzona do konsumpcji. Albowiem spotkał ktoś, kiedyś dżem świdośliwowy?

Kalopanax

Zastanawiałem się kiedyś jak dużo gatunków drzew z innych stref klimatycznych można z powodzeniem sadzić też u nas. Z roku na rok poznaję kolejne takie gatunki. Dziś chciałem wspomnieć o drzewie co się zowie kalopanax. Pewnie mało kto słyszał?

Kalopanax to piękne drzewo liściaste do 15 metrów wysokości. A co najważniejsze odporne na nasze mrozy. Pochodzi z Azji z Dalekiego Wschodu. Mnie urzekło kolcami na korze, dużo większymi niż u naszych robinii (akacji) czy rzadziej spotykanych glediczji oraz ogromnymi liśćmi. Serio wygląda bajkowo.

Jednego kalopanaxa nawet posadziłem i jak widać poniżej szykuje się już do startu po długim śnie zimowym. Może za kilka lat zakwitnie?

Magnolia Susan już kwitnie

Magnolia Susan to połączenie magnolii gwiaździstej z magnolią purpurową. Z wyglądu bardziej przypomina tą drugą. Posiada dość duże, purpurowoczerwone kwiaty. Wytrzymuje nasze zimy z mrozami i dość wcześnie kwitnie. A co ciekawe potrafi zakwitnąć ponownie późnym latem.

Porzeczkoagrest

Na jesieni zeszłego roku udało mi się zdobyć w jednej ze szkółek porzeczkoagrest. To doświadczalna krzyżówka porzeczki i agrestu. Pochodzi z Niemiec z Instytutu Max-Planck w Kolonii. Wygląda jak porzeczka czarna. Co najważniejsze - nie posiada kolców i ma smakować jak agrest, czyli bez charakterystycznej, porzeczkowej goryczki.

Mój jest w formie drzewka i właśnie wypuszcza listki. Ciekawe, czy w tym roku zaowocuje? Dam znać czy smaczny.