Połowa listopada. Wydawać by się mogło, że poza bukami i dębami, które poschnięte liście gubią dopiero wiosną, wszystkie inne drzewa są już gołe. Ale tak nie jest. Pospacerowałem dziś po ogrodzie i okazuje się, że są jeszcze liście na niektórych taksonach. I przy takiej aurze pewnie jeszcze powiszą.
Oto drzewa, które u mnie i w okolicy jeszcze mają liście:
Ambrowiec
Nieszpułka
Pigwa
Głóg
Brzoza brodawkowata
Robinia biała
Perukowiec podolski
Klon srebrzysty
Dereń jadalny
Złotokap Waterera
Wiąz 'Jacqueline Hillier'
Jak to wygląda u Was? Zaskoczycie mnie jakimś gatunkiem?