Gdyby internet mógł jeszcze przekazywać zapach (już prowadzone są testy w tym zakresie) to ten wpis bym oglądał codziennie. Na razie sam obraz musi wystarczyć. Kwitną mirabelki. Widok jest rewelacyjny. Nie są to magnolie, tulipanowce, derenie czy stewarcje co prawda. Ale mnogość kwiatów i ich niepozorna uroda zapiera dech w piersiach. Chwilo trwaj.
Na blogu przedstawiam ciekawe informacje i zdjęcia ze świata drzew i krzewów. Drzewa rzadko spotykane w Polsce i te do przydomowych ogródków. Przepisy na nalewki, soki, dżemy i konfitury z owoców drzew. Porady dla działkowców i ogrodników. Wskazówki ułatwiające rozpoznawanie naszych drzew. Zielnik z liści drzew.
wtorek, 30 kwietnia 2013
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
Jarząb japoński i pierwsze pąki kwiatowe
Jak niemal co dzień, dziś z rana zrobiłem obchód po moim ogródku. I widok jarzębu japońskiego normalnie mnie rzucił na kolana. Stanąłem jak wryty. O co chodzi? O tym zaraz.
Posadziłem go z 5 lat temu. Zakupiłem w szkółce przy arboretum w Rogowie. Zachęcał na ulotce jeszcze piękniejszymi owocami niż nasz jarząb pospolity (czyli jarzębina). To chyba niemożliwe pomyślałem wtedy. Czy coś może być piękniejsze od jarzębiny? Po kilku sekundach był mój. I tak sobie rósł. W tej chwili ma ze 3,5 metra, pokrój kolumnowy, soczyste zielone listki. Często był atakowany przez mszyce. Z mszycami sobie poradziłem. Bardziej mnie niepokoił fakt, że nie owocował w ogóle. Dostałem info z Rogowa, że wpływ mam ich metoda rozmnażania i że u nich owocuje. Cierpliwie czekałem.
Aż tu dziś patrzę i co - pąki kwiatowe. Uradowałem się jak dzieciak, który dostał lizaka. Będę go bacznie obserwował i zdam relację. Bo jarząb japoński doskonale sobie radzi w naszym klimacie i wart jest szerszego zastosowania w parkach czy w naszych ogrodach działkowych i przydomowych.
Posadziłem go z 5 lat temu. Zakupiłem w szkółce przy arboretum w Rogowie. Zachęcał na ulotce jeszcze piękniejszymi owocami niż nasz jarząb pospolity (czyli jarzębina). To chyba niemożliwe pomyślałem wtedy. Czy coś może być piękniejsze od jarzębiny? Po kilku sekundach był mój. I tak sobie rósł. W tej chwili ma ze 3,5 metra, pokrój kolumnowy, soczyste zielone listki. Często był atakowany przez mszyce. Z mszycami sobie poradziłem. Bardziej mnie niepokoił fakt, że nie owocował w ogóle. Dostałem info z Rogowa, że wpływ mam ich metoda rozmnażania i że u nich owocuje. Cierpliwie czekałem.
Aż tu dziś patrzę i co - pąki kwiatowe. Uradowałem się jak dzieciak, który dostał lizaka. Będę go bacznie obserwował i zdam relację. Bo jarząb japoński doskonale sobie radzi w naszym klimacie i wart jest szerszego zastosowania w parkach czy w naszych ogrodach działkowych i przydomowych.
sobota, 27 kwietnia 2013
Kwitnie forsycja
Kilka upalnych dni i ciepłych nocy wystarczyło aby forsycja nadgoniła z wegetacją. Od początku tygodnia kwitnie bardzo obficie. I to zarówno ta mocno przycinana i prowadzona w formie żywopłotów jaki i ta w formie wysokich krzewów. Śliczny widok!
Ja kupiłem rok temu malutki krzew forsycji i w tym roku kwiatów jeszcze nie będzie. Może za rok.
Ja kupiłem rok temu malutki krzew forsycji i w tym roku kwiatów jeszcze nie będzie. Może za rok.
Żurawina z własnego ogródka
W dzisiejszych czasach w ogródkach działkowych spotykamy już nie tylko porzeczki, agresty i poziomki z malinami. Coraz częściej działkowcy sadzą borówki amerykańskie, jagody kamczackie, aronie, porzeczkoagrest, malinojeżyny, czy inne krzewy i krzewinki. Do coraz mniejszej egzotyki należy już aktinidia, jagody Goji, białe truskawki, żurawina.
Te krzewinki z powodzeniem można sadzić wokół drzewek. Jedni obsadzają je trawą, inni obsypują korą a można też spróbować krzewinkami czy kwiatami.
A teraz ciekawostka. Jak stopiła się gruba warstwa śniegu, jak każdy ogrodnik przystąpiłem do porządków w ogrodzie. I okazało się, że moja żurawina już w zeszłym sezonie zaowocowała. Ale dopiero teraz w czasie porządków odkryłem jej owoc. No czad normalnie. W końcu będzie żurawina z własnego ogródka.
Te krzewinki z powodzeniem można sadzić wokół drzewek. Jedni obsadzają je trawą, inni obsypują korą a można też spróbować krzewinkami czy kwiatami.
A teraz ciekawostka. Jak stopiła się gruba warstwa śniegu, jak każdy ogrodnik przystąpiłem do porządków w ogrodzie. I okazało się, że moja żurawina już w zeszłym sezonie zaowocowała. Ale dopiero teraz w czasie porządków odkryłem jej owoc. No czad normalnie. W końcu będzie żurawina z własnego ogródka.
czwartek, 25 kwietnia 2013
Pąki kwiatowe czeremchy pospolitej
Nasza rodzima czeremcha pospolita to jedno z najwcześniej wypuszczających liście drzew. Przed nią kwitną oczary i derenie ale są one bezlistne. Tak zielono jest tylko przy czeremchach, wierzbach czy trzmielinach. A dodatkowo czeremchy pospolite bardzo szybko uwidaczniają pąki kwiatowe. Teraz czekamy już na jej śliczne kwiaty.
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Pąki bzu koralowego
Dzisiejszy post ładnie pokazuje opóźnienie tegorocznej wiosny w stosunku do tej z 2012 roku. Dokładnie rok temu, na początku kwietnia nabyłem wspaniałą odmianę bzu koralowego 'Plumosa Aurea'. Jak widać na zeszłorocznych zdjęciach trzy tygodnie temu bez ten wypuszczał już pierwsze listki. Obecnie wygląda on jak poniżej widać. To ok. 25 dni opóźnienia!
Ale nic to, historia warta odnotowania. Nie o opóźnieniu po raz kolejny chciałem napisać. A o tych prześlicznych pączkach. Już rok po posadzeniu bez koralowy zakwitnie! Widok już jest rewelacyjny. Jedne z ładniejszych pąków kwiatowych wczesną wiosną. Wspaniała gra purpurowej czerwieni z żywą wiosenną zielenią na tworach niemal z filmu o Alienach.
Oby tylko nie skosiły go przymrozki na Ogrodników i zimna Zośka.
Ale nic to, historia warta odnotowania. Nie o opóźnieniu po raz kolejny chciałem napisać. A o tych prześlicznych pączkach. Już rok po posadzeniu bez koralowy zakwitnie! Widok już jest rewelacyjny. Jedne z ładniejszych pąków kwiatowych wczesną wiosną. Wspaniała gra purpurowej czerwieni z żywą wiosenną zielenią na tworach niemal z filmu o Alienach.
Oby tylko nie skosiły go przymrozki na Ogrodników i zimna Zośka.
piątek, 19 kwietnia 2013
Kwitną cisy
Kwiecień i wczesna wiosna to czas kwitnienia cisów. Kwiaty są malutkie, niepozorne acz liczne. Kwiaty żeńskie są bardzo małe i zielone. Przypominają pąki liściowe, rosną na dolnej stronie pędów. Kwiaty męskie są większe, kuliste, żółtawe. Ułożone są w kącikach igieł.
Jednak uważajmy, bo to trujące drzewo. Kwiaty też. I druga sprawa - cis jest pod ochroną. Nie ścinajmy gałązek cisowych do wazonów z tych 2 powodów.
Jednak uważajmy, bo to trujące drzewo. Kwiaty też. I druga sprawa - cis jest pod ochroną. Nie ścinajmy gałązek cisowych do wazonów z tych 2 powodów.
czwartek, 18 kwietnia 2013
Jesion pensylwański a jesion wyniosły wiosną
Jesiony to bardzo popularne drzewa w naszych parkach. Warto umieć je rozpoznać. Warto też wiedzieć, że spotyka się u nas głównie 2 jesiony - pensylwański i wyniosły. Wyniosły jest popularniejszy. Przedstawiłem już różnice między tymi jesionami w czasie jesieni. Dziś pokażę różnice wiosną.
Otóż jesion pensylwański ma brązowe pąki. Dodatkowo nieco później te pąki zaczynają się otwierać.
Jesion wyniosły ma natomiast czarne pąki. Różnica barw między brązowym a czarnym jest ogromna i dlatego łatwo te drzewa rozróżnić. Po drugie kwitnie on nieco wcześniej. Zdjęcia, które przedstawiam zostały zrobione w ciągu 24h. Ładnie widać, że jesion wyniosły już jest bliski kwitnienia podczas, gdy pensylwański jeszcze śpi.
Otóż jesion pensylwański ma brązowe pąki. Dodatkowo nieco później te pąki zaczynają się otwierać.
Jesion wyniosły ma natomiast czarne pąki. Różnica barw między brązowym a czarnym jest ogromna i dlatego łatwo te drzewa rozróżnić. Po drugie kwitnie on nieco wcześniej. Zdjęcia, które przedstawiam zostały zrobione w ciągu 24h. Ładnie widać, że jesion wyniosły już jest bliski kwitnienia podczas, gdy pensylwański jeszcze śpi.
środa, 17 kwietnia 2013
Leszczynowiec kłosowy, kłosowaty
W weekend nabyłem nową roślinkę. Jest to leszczynowiec kłosowy (Corylopsis spicata). Nie ukrywam, że kiedyś zachorowałem na ten krzew. I nie ukrywam, że leszczynowiec przyczynił się do powstania tego bloga. Nie osiąga on rozmiarów drzewa ale kwitnie tak przeuroczo, że postanowiłem go zdobyć. A szukałem go 2 lata, bo raczej ciężko go spotkać w naszych szkółkach.
Nie jest to co prawda najbardziej dekoracyjny leszczynowiec chiński, który mi się tak spodobał ale jednak leszczynowiec. Obawiam się teraz o jedno. Nabyłem go już z kwiatami i małymi listkami. Nocne przymrozki, na które jest wrażliwy mogą dokonać szkód. Nie chcę go natomiast okrywać aby nie uszkodzić kwiatów. Co sądzicie?
Leszczynowiec kłosowy ma osiągnąć 2,5 metra. Ten krzew ozdobny pochodzi z Japonii. Posiada liście do 10 cm długości, z początku jasnozielone potem ciemnieją a na jesieni żółkną. Wyglądem przypominają ni to leszczynę ni to grujecznika. Kwiaty pojawiają się przed rozwojem liści. Najczęściej na początku kwietnia. To małe żółtawe dzwoneczki, zebrane po ok. 10 w zwisające kwiatostany.
Nie jest to co prawda najbardziej dekoracyjny leszczynowiec chiński, który mi się tak spodobał ale jednak leszczynowiec. Obawiam się teraz o jedno. Nabyłem go już z kwiatami i małymi listkami. Nocne przymrozki, na które jest wrażliwy mogą dokonać szkód. Nie chcę go natomiast okrywać aby nie uszkodzić kwiatów. Co sądzicie?
Leszczynowiec kłosowy ma osiągnąć 2,5 metra. Ten krzew ozdobny pochodzi z Japonii. Posiada liście do 10 cm długości, z początku jasnozielone potem ciemnieją a na jesieni żółkną. Wyglądem przypominają ni to leszczynę ni to grujecznika. Kwiaty pojawiają się przed rozwojem liści. Najczęściej na początku kwietnia. To małe żółtawe dzwoneczki, zebrane po ok. 10 w zwisające kwiatostany.
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Wojna z kretem
Krajobraz po zimowym ataku kreta jest przerażający. Rozstawianie puszek i pudełek wydających dźwięki pod wpływem wiatru nie pomogło. Dopiero teraz ziemia odmarzła i mogłem zastosować kolejną metodę.
Tylko fakt, że kret jest pod ochroną spowodował, że nie użyłem teraz broni najcięższego kalibru. Na razie udałem się do sklepu ogrodniczego po coś odstraszającego. Wybór padł na najtańszy środek Bros do odstraszania kretów. Jak on działa? Banalnie. Śmierdzi jak diabli i pozostaje mi wierzyć, że będzie skuteczny i przepędzi niszczyciela trawników.
Do pracy wykorzystałem wiaderko, małą łopatkę, rurkę i młotek.
Na początek usuwamy kopiec z ziemią. W moim przypadku zebrało się tego kilkanaście worków ziemi po 30 kg każdy!
Staramy się dostać do jego kanału.
I wsypujemy odrobinę środka odstraszającego. Dziurę zasypujemy i wyrównujemy ziemię. Sadzimy trawę teraz albo za kilka dni jak nie będzie dużych przymrozków.
Dla zwiększenia szans wypłoszenia kreta ustawiamy ponownie hałasujące puszki, kołowrotki i co nam przyjdzie jeszcze do głowy.
Na razie wynik meczu jest 1:1. Oby nie strzelił kolejnej bramki.
Tylko fakt, że kret jest pod ochroną spowodował, że nie użyłem teraz broni najcięższego kalibru. Na razie udałem się do sklepu ogrodniczego po coś odstraszającego. Wybór padł na najtańszy środek Bros do odstraszania kretów. Jak on działa? Banalnie. Śmierdzi jak diabli i pozostaje mi wierzyć, że będzie skuteczny i przepędzi niszczyciela trawników.
Do pracy wykorzystałem wiaderko, małą łopatkę, rurkę i młotek.
Na początek usuwamy kopiec z ziemią. W moim przypadku zebrało się tego kilkanaście worków ziemi po 30 kg każdy!
Staramy się dostać do jego kanału.
I wsypujemy odrobinę środka odstraszającego. Dziurę zasypujemy i wyrównujemy ziemię. Sadzimy trawę teraz albo za kilka dni jak nie będzie dużych przymrozków.
Dla zwiększenia szans wypłoszenia kreta ustawiamy ponownie hałasujące puszki, kołowrotki i co nam przyjdzie jeszcze do głowy.
Na razie wynik meczu jest 1:1. Oby nie strzelił kolejnej bramki.
niedziela, 14 kwietnia 2013
Wiosna na kwietniku
Wystarczyły 3 ciepłe dni i wiosenny deszczyk aby wystrzeliły i rozkwitły kwiaty cebulowe na kwietniku. A że mam takie miejsce wokół migdałowca to bacznie obserwowałem rozwój kwiatów. Rano były jeszcze w pąkach, gdy po 2 godzinach wspaniale rozwinęły się pod wpływem mocno grzejącego słońca. Zaciekawiło to biedronki, motyle, pająki i muchy. Pszczół i os jeszcze nie było. Wieczorem znowu kwiaty zwinęły się w pąki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)