Strasznie się w weekend zdziwiłem, jak spotkałem w Brzegu Dolnym lipy drobnolistne oblepione robactwem w masowej liczbie. Szpaler lip był poobsiadany przez dziesiątki tysięcy pluskwiaków. Całe gromady od dołu pnia, wysoko po koronę. Strasznie dziwnie, wręcz apokaliptycznie to wyglądało. Myślałem, że to kowal bezskrzydły. Jednak po konsultacji z Warszawski Dendrolog dowiedziałem się, że to skupieniec lipowy (Oxycarenus lavaterae). Nowość w Polsce od 6 lat.
Skupieniec lipowy (Oxycarenus lavaterae)
Skupieniec lipowy to owad z rzędu pluskwiaków różnoskrzydłych. Samice są długości 5,5 mm do 6 mm, samce są
mniejsze prawie o 1 cm. Cechą charakterystyczną owadów dorosłych są czerwone nasady półpokryw, czarne przedplecze, czarna głowa i czułki, a także bezbarwna i
przeźroczysta błonka półpokryw. Larwy ostatnich stadiów rozwoju mają
czerwonawy grzbiet i niepełne skrzydła. Owad ten zwykle wydaje
na świat dwa pokolenia w ciągu roku. Jedna samica składa od 20 do ponad 500 jaj.
Gatunek ten zimuje pod postacią dużych agregacji złożonych z tysięcy osobników dorosłych. Kolonie te usytuowane są w zagłębieniach kory drzew. Do tej pory głównie lipa drobnolistna jest wymieniana, jako gatunek, na którym skupieniec zimuje w Polsce. Owad jest pokarmowo związany z roślinami z rodziny Malvaceae, a lipy (rodzina Tiliaceae) są niewątpliwie bliskimi krewnymi wymienionych roślin żywicielskich. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, czy lipy stanowią w jakiejś formie źródło pokarmu owada, czy też wyłącznie miejsce jego zimowania. Nie do końca jest znana szkodliwość tego gatunku w odniesieniu do tych drzew. W Polsce nie odnotowano jeszcze uszkodzeń mających znaczenie gospodarcze. Opuszczenie zimowisk przez skupieńca ma miejsce
wiosną, w porze kwitnienia lip. Przelot na rośliny z rodziny
ślazowatych ma miejsce pod koniec wiosny. Osobniki dorosłe opuszczają drzewa i przelatują na rośliny zielne i krzewy z rodziny Malvaceae, a w szczególności na ślaz dziki (Malva sylvestris). Zatem jeśli lipy stanowią dla tego owada źródło pokarmu, to co najwyżej przez krótki okres w ciągu roku. W cieplejszych rejonach Europy może to powodować pewne szkody. W przypadku powtarzających się masowych nalotów, żer może spowodować
osłabienie roślin żywicielskich, a w konsekwencji odbarwianie się liści i wysuszanie pędów.