Cytryniec chiński (Schisandra chinensis) to prozdrowotne pnącze - od las w użyciu w tradycyjnej medycynie chińskiej, hit ostatnich lat w Europie a w Polsce nowość. Rośnie do 10 metrów - może wić się wokół drzewa stanowiąc ciekawą kompozycję. Ma żywo-zielone, dość duże, dekoracyjne liście. Co ciekawe z powodzeniem może zagościć w naszych ogródkach. Mój przetrzymał ładnie zimę i właśnie kwitnie. Zobaczymy, czy będą owoce.
Owoce cytryńca są bardzo kwaskowate, gdyż zawierają dużo witaminy C. Dodatkowo mają też ogrom witaminy E. Wszystko to powoduje, że ma on działanie lecznicze i prozdrowotne. Spożywanie jego usuwa zmęczenie umysłowe, poprawia koncentrację i ostrość widzenia w ciemności, działa korzystnie na pracę układu nerwowego. Pomaga w leczeniu bezsenności, depresji, astmy, wspomaga przemianę materii i wzmacnia potencję. Nic tylko jeść zamiast chipsów i paluszków.
Też mam. Jeszcze nie kwitnie - to pewno za rok lub dwa. Liczę na te właściwości!!!
OdpowiedzUsuńMam go 15 lat, ale owoców nie ma..
OdpowiedzUsuńMuszę przyjrzeć się mu dokładnie.
Pozdrawiam serdecznie
Bo cytryniec jest dwupienny, widocznie Tobie się trafił ten drugi.
UsuńNalewka z cytryńca chińskiego to moja ulubiona mikstura w okresie jesienno-zimowym. Stosuję raz dziennie, wieczorem, ponieważ pomaga mi zasnąć. Dodatkowo wzmacnia moją odporność w tym nieprzyjemnym okresie w roku. Zauważyłam też poprawę koncentracji w pracy :) Jak dla mnie ta nalewka to cudowne lekarstwo na wszystko :)
OdpowiedzUsuńprzydatny wpis!
OdpowiedzUsuń