Prześledziłem proces rozwoju pąków magnolii. Część magnolii ma pąki pokryte ochronnymi, delikatnie owłosionymi meszkiem łuskami. Są też takie gatunki bez łusek - mniejsza liczba taksonów, ale spotyka się takie magnolie. O tym kiedyś zrobię osobny wpis. Dziś chciałem pokazać, co się dzieje teraz z tymi pąkami przykrytymi łuskami.
Jakiś czas temu łuski zaczęły pękać, otwierać się i z środka wydostaje się powolutku kolorowa masa kwiatowa. Część magnolii ma mniejsze tepale kwiatowe (tak nazywa się płatki magnoliowych kwiatów) i wtedy mamy do czynienia z małymi pąkami, a część jest o dużych kwiatach i wtedy pąki są naprawdę wielkie. Zobaczcie jak te tepale są upakowane na tak małej przestrzeni pąku. No normalnie szok, jak zipowanie czy rarowanie w pakowaniu dużych plików na komputerze. Przyroda potrafi to rozwiązać doskonale.
Po pewnym czasie, jak tepale się nieco powiększą, to łuski pąkowe odpadną. Powoli pojawiają się wtedy pierwsze, małe zielone listki, a proces kwitnienia przyspieszy. Teraz już nagromadzone, jak liście u kapusty, tepale zaczną szybciej rosnąć, odległości między nimi powiększą się i całość ułoży się w piękny kwiat. Prędkość procesu zależy od stanowiska, podłoża, słonecznych dni i niemroźnych nocy.
Poniżej zdjęcia kolejnych etapów rozwoju pąków na żółtokwiatowej magnolii 'Yellow Lantern', takiej z dużymi kwiatami. Część pąków ma jeszcze łuski, a część już się ich pozbyła. Za kilka dni będzie pełnia kwitnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz