Nie ma lepszego terminu na pokazanie parku w Żelazowej Woli niż 1 marca. Według niektórych źródeł 1 marca 1810 roku to dzień urodzin naszego kompozytora Fryderyka Chopina. Urodził się on właśnie w Żelazowej Woli pod Sochaczewem. Rodzina Chopinów zajmowała pomieszczenia oficyny dworu hrabiów Skarbków.
W miejscu jego narodzin (z oficyny nie wiele pozostało) w okresie międzywojennym powstał dworek, na kształt szlacheckiego domu - dobudowano ganek kolumnowy. Aktualnie pełni on rolę muzeum, a otacza go 7. hektarowy modernistyczny park krajobrazowy. Przez niektórych ten park zaliczany jest nieoficjalnie do arboretów.
Park w Żelazowej Woli
Park zaprojektował prof. Franciszek Krzywda-Polkowski, założyciel i kierownik Katedry Parkoznawstwa i Architektury Krajobrazu SGGW. Plan parku wywołał wiele kontrowersji, gdyż nie odtwarzał otoczenia oficyny z epoki Chopina. Krytycy preferowali swojski ogród zaściankowy. Argumenty zostały odparte tezami o rewolucjonizmie i nowatorstwie muzyki Chopina, do których powinien pasować śmiały i nowoczesny koncept parku. Prace w terenie rozpoczęto w 1933 roku. Zbudowano tarasy, schody, most, uregulowano przepływająca przez park rzekę Utratę, stworzono stawy i elementy tzw. małej architektury. Posadzono wiele obcej roślinności. Prace prowadzono do 1937 roku. Do najstarszych drzew należą posadzone półkolem na dziedzińcu kasztanowce białe, kilka dębów, topól i wierzb nad rzeką.
Do budowy parku roślin dostarczały wszystkie szkółki w Polsce. Zgromadzono wtedy 16 000 sztuk drzew i krzewów, w tym 1 300 taksonów. Park dla zwiedzających otworzono w czerwcu 1939 roku. W tym też roku przyszła ostra zima i wiele obcych gatunków wymarzło. Wojna zrobiła swoje - w dworku stacjonowali Niemcy. Park został zaniedbany, rośliny się porozrastały bez nadzoru ogrodniczego. W pierwszych latach po wojnie dworek odrestaurowano. W 1954 roku parkiem zaopiekował się dendrolog Włodzimierz Seneta. Dokonano wtedy pierwszej inwentaryzacji roślin. Okazało się, że liczba roślin zmalała do 1/3 i wynosiła 5 600 sztuk. Potem przez Polskę przeszły ciężkie mrozy (zimy 1955/56 oraz 1962/63) dokonując kolejnych szkód w parku.
Na przełomie 1989/1990 roku powstał pierwszy po wojnie projekt rewitalizacji parku (wskazano na konieczność zmian dotyczących nawierzchni parkowych oraz rekonstrukcji małej architektury, drogi i ścieżki parkowe są ściśle związane z hierarchią ważności w parku. Ich układ ma za zadanie skupić uwagę zwiedzających przede wszystkim na Dworku – punkcie programu nr jeden). Z okazji 200. rocznicy urodzin Chopina od 2007 do 2010 r. prowadzone były prace rewitalizacyjne całego
założenia. Pojawiły się nowoczesne zabudowania i towarzyszące im rozwiązania techniczne. Spacerującym po parku towarzyszy muzyka Chopina z małych głośników ukrytych pośród roślinności.
W internecie znaleźć można wiele artykułów wytykających popełnione wówczas błędy - m.in. niedostosowanie wysokości gruntu do gatunków rosnących starych drzew, co spowodowało ich zamieranie. Jak pisze Joanna Dudek-Klimiuk w "Dawne i współczesne zagrożenia zieleni zabytkowej": "Obecnie znacznie częściej możemy obserwować efekty źle prowadzonej pielęgnacji roślin, co skutkuje ich deformacją, a w skrajnych sytuacjach obumieraniem, zwłaszcza w przypadku starych drzew. Jednym z przykładów, gdzie popełniono tego typu błędy, jest Park w Żelazowej Woli. Od czasu przeprowadzenia na jego terenie w latach 2008-2010 kompleksowych prac konserwatorskich, obserwujemy stopniowe zamieranie starych drzew. W tym przypadku zagrożeniem dla zabytkowego parku okazały się niewłaściwie prowadzone prace realizacyjne (brak wyobraźni, wiedzy, być może również próba oszczędności), które spowodowały zamieranie i późniejszą utratę cennych drzew i to w parku, który pełnił niegdyś rolę arboretum".
W 2013 roku w celu wskazania przyczyn pogarszania się stanu drzew, Narodowy Instytut Fryderyka
Chopina (obecny użytkownik parku) zlecił wykonanie ekspertyzy. Na podstawie wstępnych obserwacji i analiz wykluczono wiele przyczyn zamierania drzew, w tym występowanie chorób grzybowych i bakteryjnych, choroby fizjologiczne czy obniżenie wód gruntowych. Dalsze obserwacje wskazywały, że przyczyn należy poszukiwać w zmianach fizycznych właściwości gleb, a zwłaszcza
podwyższeniu poziomu gruntu (od kilkunastu do 70 cm), przy użyciu materiału o dużej spoistości
(gęstości), oraz w znacznym podwyższeniu wilgotności gleby (zastosowanie instalacji nawadniających teren): „Za wnioskiem, który jako przyczynę zamierania drzew, wskazuje nawiezienie warstwy materiału ilastego, przemawia też spostrzeżenie dotyczące gatunków, których nie dotknęło zamieranie. Drzewa łęgowe, takie jak skrzydłorzech kaukaski (Pterocarya fraxinifolia) czy metasekwoja chińska (Metasequoia glyptostroboides), choć rosną w parku na tym samym obszarze co zamierające dęby i świerki, nie wykazują wyraźnych oznak osłabienia. Oba te gatunki, choć pochodzą z zupełnie innych rejonów geograficznych, przystosowane są do okresowego pokrycia wierzchniej warstwy gleb przez namuły rzeczne” (Borowski 2013). Wstępna diagnoza dotycząca przyczyn zamierania drzew w parku w Żelazowej Woli została potwierdzona przez szczegółowe badania gleby.
Zostawmy te spory ekspertom. Oko amatora nie dostrzeże tych błędów. A tam naprawdę warto wybrać się na długi spacer. Szczególnie w niedzielę, kiedy odbywają się koncerty z muzyką Chopina na żywo. Rewelacja! W Parku można znaleźć naprawdę wiele rzadkich u nas taksonów, zarówno drzew liściastych i iglastych oraz krzewów. I są one pięknie wkomponowane. W następnej części wpisu postaram się je przybliżyć. Dziś zapraszam na spacer - tak prezentuje się Park w Żelazowej Woli na przedwiośniu 2022:
A to jest przedsmak tego, co tam się dzieje wiosną, gdy kwitną magnolie, lilaki i różaneczniki, latem, gdy kwitną surmie i kasztanowce drobnokwiatowe oraz w czasie jesiennych przebarwień. Ale o tym w następnych odcinkach. Ja już dziś polecam taką wycieczkę do Żelazowej Woli.
P.S. W lato 2022 roku stworzono tam ścieżkę dendrologiczną Kierunek Azja.
P.S. W 2023 roku stworzono tam ścieżkę dendrologiczną Kierunek Ameryka Północna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz