Czy przez te kilka lat coś się zmieniło w walce ze szrotówkiem?
Na początku głośno było, że szrotówek kasztanowcowiaczek nie ma naturalnego wroga. Walczono z nim za pomocą pułapek feromonowych, środków owadobójczych, czy oklejaniem pni drzewa specjalnymi taśmami lepowymi. Efektów większych to nie dało. Lepiej było grabić i niszczyć opadłe liście spod drzew aby zapobiec rozprzestrzenianiu się owada w kolejnym sezonie. Niestety nie wszyscy tak robili i nadal nie robią. I wojna trwa.
Pomagają małe ptaki
Okazuje się, że po kilkunastu latach małe ptaki zaczęły uznawać szrotówka za pożywienie. Należą do nich sikorki, wróble, jerzyki i warto o nie dbać, by było ich jak najwięcej. Tylko zmasowanym atakiem można wygrać z tym wrogiem, inaczej o kasztanowcach białych powoli będzie trzeba w Polsce zapomnieć.
Nowy pasikonik
Coraz częściej słychać też o pasikoniku - nadrzewek południowy - który przywędrował do Polski w 2013 roku i według najnowszych badań żywi się szrotówkiem. Po raz pierwszy był widziany w Krakowie. Dane pozwalają przypuszczać, że owad ten obecnie może występować już w niemal całej południowej Polsce. Jest on niewielkim pasikonikiem o drobnej budowie ciała i charakterystycznych skrzydłach, które są zredukowane do niewielkich łusek. Pasikonik ten zasiedla skupiska drzew i krzewów liściastych w których znajduje schronienie i pokarm (żyjące na liściach i korze drobne bezkręgowce w tym larwy szrotówka). Tu znajdziesz więcej informacji o nadrzewku południowym.
Zatem sprowadzajmy nadrzewka i budujmy budki lęgowego dla ptaków. To trzeba wygrać - te drzewa dają otuchy maturzystom :-).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz