W październiku bardzo ładnie widać trzmieliny na skrajach lasów czy pół. Drzewa bądź krzewy są wręcz oblepione owocami - zwisającymi na ogonkach czerwono-różowymi torebkami zawierającymi pomarańczową osnówkę, osłaniającą nasionko. Jednak lepiej ich nie dotykać - są trujące.
Za kilkanaście dni trzmieliny powinny się pięknie przebarwić. Postaram się uchwycić ten moment zanim liście opadną.
Cudowne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńNajciekawsze jest to, że leśne i polne owocują sto razy obficiej niż moja w przydomowym ogródku.
OdpowiedzUsuńA moja trzmielina pospolita zakwitła wiosna ale wszystkie kwiaty opadły. Może w przyszłym roku doczekam się owoców.
OdpowiedzUsuńIdentyczny problem mam od lat z trzmieliną Hamiltona, kwitnie mega obficie ale niemal nie owocuje.
Usuńtrzmielina to mój ulubieniec. Co roku jest sadzony w moim ogrodzie.
OdpowiedzUsuń