W maju pisałem o pierwszych kwiatach na jabłoni Sargenta. Czekałem na owoce, trzymałem kciuki i się doczekałem. Jabłuszka są naprawdę mini, mają góra 1cm szerokości. Są śliczne szkarłatno-czerwone. Zwisają na długich czerwonych ogonkach. Uroku dodają im żółto-zielone liście. Jabłoń Sargenta już zaczyna się przebarwiać. Bajka w ogrodzie.
Mam nadzieję, że z każdym rokiem owoców będzie więcej. A może nadają się do zakonserwowania i do celów dekoracyjnych (torty, drinki)?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz