Koniec września to czas jesionów pensylwańskich. Już zaczynają się złocić, żółknąć, przybierać jasne barwy i niestety gubić te swoje piękne liście. To też czas łatwego odróżnienia ich od jesionów wyniosłych. Te wyniosłe nadal są ciemnozielone i nie tracą jeszcze liści.
Dziś na spacerze spotkałem wyjątkowego jesiona pensylwańskiego (a tak naprawdę to kilkanaście sztuk). Była to odmiana kulista 'Crispa'. I szczerze, to gdyby nie charakterystyczne owoce to z daleka nie byłoby tak łatwo rozpoznać, że to w ogóle jesion. Liście miał drobne, poskręcane i powyginane, bardzo gęsto ułożone, nie łatwo było rozróżnić pojedyncze listki. Liście przypominały zatem wiąz 'Jacqueline Hillier' ale wiązy te nie rosną tak duże. Całe szczęście liście już się przebarwiały. No i pączki były brązowe, korowina też podobna do jesionowej więc po paru chwilach miałem pewność, że to jedna z odmian jesiona pensylwańskiego.
Jesion pensylwański odmiana kulista 'Crispa' wyselekcjonowana została przez polskiego ogrodnika Feliksa Rożyńskiego z Podzamcza. Drzewa rosną maksimum do 10 metrów wysokości i są bardzo dekoracyjne. Jest mrozoodporna. Dobrze znosi zanieczyszczenia - idealnie nadaje się do nasadzeń miejskich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz