W czwartek obchodziliśmy Święto Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa nazywane Bożym Ciałem. To jest święto ruchome - jego data zależy od terminu Wielkanocy w danym roku. Boże Ciało przypada dokładnie 60 dni po Wielkanocy. Zatem, gdy Wielkanoc wypada wcześnie to Boże Ciało mamy w maju i tak było w tym roku.
W czasie święta w każdym kościele celebrowane są procesje do czterech ołtarzy. Procesje odbywają się wokół kościoła. Ołtarze są udekorowane kwiatami i przybrane dopiero co ściętymi, zielonymi drzewami brzozy brodawkowatej (Betula pendula), których gałązki, zaraz po opuszczeniu ołtarza przez kapłana, są obrywane przez wiernych. Dlaczego brzoza i o co chodzi w tym rytuale?
Dlaczego odłamujemy gałązki brzozowe w czasie procesji Bożego Ciała?
Uczestnicząc w procesji śpiewamy "Od powietrza, głodu, ognia i wojny – zachowaj nas Panie". Uważa się, że zwyczaj odłamywania zielonych gałązek brzozowych, po odwiedzeniu ołtarza przez kapłana, ma swoje źródło w pradawnych wierzeniach jeszcze za czasów przedchrześcijańskich. Gałązki z brzozy zabrane z takiego ołtarza miały mieć niezwykłą i dobroczynną moc. Miały chronić przed burzami, czarami i padaniem złych uroków. Wierzymy w dobroczynne właściwości brzozy zerwanej z ołtarza w Boże Ciało. Wierni zabierają je do domów, aby przyczyniały się urodzaju i strzegły domostwo przed burzami.
Do dziś mieszkańcy wsi wtykają gałązki brzozowe w ziemię na miedzy, aby zabezpieczały zasiewy przed burzami, klęskami pogodowymi i klęską nieurodzaju. Gałązki przechowywano również przez cały rok włożone za wiszący na ścianie święty obraz, aby chroniły gospodarstwo od pożaru.
Dlaczego brzoza?
Brzoza w naszej tradycji ludowej była od zawsze postrzegana jako symbol odradzającego się życia, mocy witalnych, nadchodzącej wiosny i pożegnania zimy. Wiązano jej moce z z młodością, czystością, dziewiczością. Przypisywano jej magiczną moc - ciosano brzozowe kołyski dla dzieci, wierząc, że zapewni im to ochronę przed "złymi urokami" i „złym spojrzeniem”. Rózgami brzozowymi odpędzano demony. Sadzono ją na grobach zmarłych za głową zmarłego. Robiono z niej krzyże na cmentarzach, aby bronić nasz żywy świat przed przybyszami zza grobów, bo brzoza jest drzewem dobrym, płaczącym i litościwym, a jej biała kora jest widoczna z daleka. Zielonymi gałązkami brzozy majono dom i całą zagrodę na Zielone Świątki.
Ja bardzo zawsze się dziwiłem tłumowi rwącemu te gałązki brzozowe z 4 ołtarzy w czasie procesji. Tradycja to tradycja, warto wiedzieć dlaczego. Co sądzicie na ten temat?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz