Dwa miesiące temu pisałem, jak to po kwitnieniu utrzymały się na gałązkach strąkowe owocostany mojej magnolii żółtej 'Yellow Lantern'. Dziś już mogę się ponownie pochwalić. Większość z nich dotrwała do dziś, a co więcej - otworzyła się i wypuściła na zewnątrz pomarańczowe nasiona. Bardzo urokliwy to widok.
Niestety mocne wiatry postrącały tej nocy wszystkie liście tej magnolii - były duże i ciężkie. Jednak owocostany z nasionami trzymają się dużo mocniej. Nie pourywały się. Ma ktoś doświadczenia z rozmnażaniem magnolii z nasion? Pochwalcie się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz