Mam wrażenie, że w tym roku dużo szybciej dojrzewają winogrona. Ich owoce robią się coraz słodsze i za kilka dni będą gotowe do spożycia. To pewnie powód słonecznego i upalnego lata w tym roku. Dodatkowo na korzyść zadziałał brak dużych przymrozków majowych. Rok po roku moje winogrono cierpiało z tego tytułu. A w tym roku strat nie miałem.
Zazwyczaj winogrona były gotowe do spożycia w środku września. Oczywiście to też kwestia posiadanych odmian. Te moje, w każdym bądź razie w tym roku będą ze 2 tygodnie wcześniej. Niestety jest go jeszcze za mało aby zrobić wino. Sadzonki mają dopiero 4 lata. Może za rok?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz