Surmia żółtokwiatowa jeszcze utrzymuje strąkowe owoce na gałązkach. Nie wszystkie jednak, część strąków znalazłem pod drzewem. Leżały wysuszone, ale nie otwarte. Za jakiś czas pękną i wysypią lotne nasiona. Ale to dopiero wiosną, a ostatnie powiszą nawet do lata.
Nie wiem, czy otwieraliście takiego strąka? Ja go delikatnie rozciąłem - zobaczcie, jak gęsto są rozmieszczone nasiona i w jak dużej liczbie. Przyroda potrafi.
Literatura wskazuje, że surmie dość łatwo rozmnożyć z nasion i to bez procesu stratyfikacji. Próbował ktoś?
Na jednym ze zdjęć uwidoczniłem blizny liściowe tej surmii. Są okrągławe w odróżnieniu np. od sercowatych blizn bożodrzewu, czy herbowych blizn orzecha włoskiego, o których pisałem jakiś czas temu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz