Sumaki coraz liczniej goszczą w naszych miastach i miasteczkach. A jeszcze kilka dekad temu były rzadkością. Swoją ekspansję zawdzięczają pięknym, jesiennym przebarwieniom, ale także odrostom korzeniowym, łatwemu rozprzestrzenianiu się i brakiem jakichkolwiek wymagań stanowiskowych. To drzewo poradzi sobie wszędzie. Zniesie suszę, zanieczyszczenia, jałowe gleby i mocne cięcie. Nawet po wycięciu szybko odrasta z podziemnych części. Czasami wręcz ciężko go się pozbyć, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Te wszystkie trudności rekompensują jednak jego jesienne przebarwienia. Sumak octowiec przebarwia się od żółtych, po pomarańczowe, aż do szkarłatnych barw. To jedno z piękniej koloryzujących się u nas drzew. Miesiąc temu zauważyłem, że rozpoczął się u niego proces przebarwień.
Z moich obserwacji wynika, że sumaki dość długo nie gubią swych złożonych liści. Inne rosnące u nas drzewa z takimi liśćmi, jak jesion pensylwański, orzech czarny i włoski, strączyn żółty i jarzęby pospolite już prawie pozbawiły się liści. Sumak trwa do przymrozków. Dużo dłużej prezentuje swoje barwy. Mamy listopad i dość łatwo jeszcze można napotkać kolorowe sumaki.
W tym miesiącu udało mi się go przyłapać w takich szatach:
No on jest super, a jeszcze fajniejsza jego odmiana o pociętych jak paproć liściach! Uwielbiam go!
OdpowiedzUsuń