Dziś napiszę o dość ciekawym acz niebezpiecznym zjawisku. O pnączu, które zagraża rodzimej przyrodzie - w tym oplatanym przez nie drzewom.
To kolczurka klapowana (Echinocystis lobata). Pnącze to jest jednoroczne ale ma niesamowitą moc rozmnażania się. Kolczaste torebki (podobne do owoców bielunia) zawierają mnóstwo nasion, które z niesamowitą skutecznością potrafią powiększać zasięg zajmowanych przez kolczurkę stanowisk. Z drugiej strony pnącze jest urokliwe przez wygląd kwiatów i owoców i zdobywa coraz szersze uznanie wśród działkowców. Chyba nie ma już w Polsce ogrodu działkowego nie zawierającego kolczurki. Po prostu ludziom te torebki się bardzo podobają.
Ale niestety rozmnażanie a nawet posiadanie kolczurki w ogródku, czy choćby jej nasion bez stosownego pozwolenia jest zabronione. Nie byłoby miło iść do pudła za posadzenie pięknego pnącza :-(. Warto o tym wiedzieć.
Czemu kolczurka jest tak niebezpieczna? Nie chodzi o zagrożenie dla naszego zdrowia, jak to się ma na przykład w przypadku barszczu Sosnowskiego. Chodzi o to, że tam, gdzie pozwolimy na ekspansję kolczurki tam wyginą inne rodzime gatunki. Przegrają walkę o światło i substancje pokarmowe. Sprawa jest poważna. Drzewo oplecione kolczurką po kilku, kilkunastu latach zamiera. Miejmy to na uwadze.
Wśród drzew też są gatunki inwazyjne, które w naszej biosferze są nie mile widziane. Napiszę o nich niedługo.
Słyszałam o tym. To samo jest z niektórymi makami - trzeba mieć pozwolenie na to, aby cieszyć się nimi w ogrodzie:) Będąc za to na jednej z inwentaryzacji drzew natrafiłam na dziko rosnące konopie indyjskie. Były jednak dużo mniejsze niż te z policyjnych kronik:) Codziennie mijały tę kępę setki osób i nic. Cisza:)
OdpowiedzUsuńOooOoOO...Troche straszne ;/ Ale zawsze dobrze się dowiedzieć o czymś, zanim się to spotka - dzięki! Piona
OdpowiedzUsuń