Dziki bez to dość tajemnicze drzewko a często krzew. Z jednej strony wszystkie jego części na surowo są toksyczne (zawierają glikozyd sambgunigrynę) i na całe szczęście tracą całkowicie toksyczność po suszeniu i gotowaniu. A co ciekawe jest to bardzo lecznicza roślina. Zdrowotne właściwości posiadają kwiaty i owoce.
Dziki bez można spotkać w postaci suszu, syropów, soków i nalewek.
Kwiaty wzmacniają ścianki naczyń krwionośnych, działają moczopędnie i napotnie - stosowane są jako leki przeciwgorączkowe w przeziębieniach i grypie. Owoce natomiast działają napotnie i moczopędnie (lecz słabiej niż kwiaty) oraz przeczyszczająco (łatwiejsze usuwanie toksyn z organizmu). Owoce wykazują także działanie przeciwbólowe - są pomocne w leczeniu zapalenia nerwu trójdzielnego, rwy kulszowej i migreny.
Panuje przekonanie, że dziki bez czarny odstrasza komary. Tegoroczne lato tego nie potwierdza. Albo mam za mało drzewek dzikiego bzu na działce - kto wie.
Spędziliśmy trochę czasu na działce u przyjaciół, mają czarne bzy, na działce 500m2 jest ich 4, w bezpośrednim sąsiedztwie terenów gdzie spędza się czas na działce. Ogólnie jakoś specjalnie komarów tam nie widziałem. Jak na moje oko to po prostu jakoś mało tych uprzykrzających się stworzeń latało. Możliwe że gdzie indziej komarów był dostatek, choć ja już zacząłem myśleć, że to jakieś wyjątkowe lato może jest?
OdpowiedzUsuń