Świdośliwa to drzewko, które wzbudziło we mnie największe zdziwienie, jak je spotkałem pierwszy raz. Nie wierzyłem, że taki gatunek w ogóle istnieje. A co najciekawsze było to u znajomych w ogrodzie :-)!
Długo nie wiedziałm co to jest. Potem odnalazłem nazwę drzewka i poznałem jego cechy. Zabawa w rozpoznawanie drzew to naprawdę fascynujące zajęcie. Polecam.
Wracając do świdośliwy to owoce można jeść na surowo albo wykorzystać je do zrobienia soków, dżemów i nalewek. Szkoda, że w Polsce jest tak rzadko spotykana - zarówno jako drzewko jak i przetworzona do konsumpcji. Albowiem spotkał ktoś, kiedyś dżem świdośliwowy?
Pyszne owoce bardzo lubiane przeze mnie i przez nasze kosy, które regularnie sprawdzają, czy owoce już dojrzały i w mgnieniu oka je zjadają. Jedynym ratunkiem jest siatka, choćby na część krzewu, by móc trochę posmakować tych specjałów.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne zdjęcia
Pozdrawiam z Mosiny maria
A ja swoje dwie świdośliwy posadziłam właśnie z myślą o ptakach. Owoce im bardzo smakują, jak tylko są dojrzałe to znikają w ciągu jednego dnia.
OdpowiedzUsuń