Okres zimowy to dobry czas aby przyjrzeć się pąkom klonu zwyczajnego. Są brunatnoczerwone, dość grube, okryte 2, 3 parami łusek. Widać dużą różnicę z klonem jaworem. Tamte pąki są po prostu zielonkawe.
Na klonie zwyczajnym spotkać można jeszcze duże ilości skrzydlaków z ogonkami a czasami już tylko same ogonki też o czerwonawej barwie.
Okres bezlistny to też dobra pora na zabawę z dzieciakami w rozpoznawanie drzew. W sezonie takie pączki trudniej dostrzec i rozróżnić.
Widziałam dzisiaj takie podczas spaceru z psem. Kwitnie też coś, co ma żółte, zwisające "bazie" a kaczki są w nastrojach bardzo wiosennych :)
OdpowiedzUsuńP.S. Bazie - leszczyna, oczywiście!
UsuńNajbardziej podziwiam klon jesienią, kiedy liście zmieniają swą barwę na żółtą, pomarańczową aż do przepięknie, silnie czerwonej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetnie wygląda jesienią buk czerwono-listny, liście nawet suche bardzo długo nie opadają na ziemię.
OdpowiedzUsuńPiękne. Choć wg. mnie też jesienią klon wygląda dużo ciekawiej :)
OdpowiedzUsuńA klon jawor ma pączki zielone :D
OdpowiedzUsuń