Toxicodendron sylvestre nie ma polskiej nazwy, chociaż niektórzy kwalifikują go, jako Rhus sylvestris, czyli jako sumaka. Część ekspertów uznaje drzewa z rodzaju Toxicodendron i Rhus, jako sumaki. Inni oddzielają te grupy. Faktycznie coś w tym jest. Nasz sumak octowiec i te 2 drzewa, o których poniżej wspominam to ewidentnie inna "bajka". Zostawmy te spory taksonomiczne fachowcom.
Toxicodendron sylvestre
Toxicodendron sylvestre to drzewo rosnące do 10 metrów wysokości. Pochodzi z Japonii i Korei. Liście złożone, duże do 30 cm długości, składające się z 7 do 15, listków. Listki jajowate do jajowato-eliptycznych o długości do 10 cm i szerokości do 4 cm. Kwiatostany urokliwe w postaci dużych wiech żółtych kwiatów, wiechy do 15 cm długości. Owoce przypominają owoce sumaka lakowego, a tak naukowo jeszcze innego przedstawiciela rodzaju Toxicodendron - drobne zielone pestkowce, które jesienią nieco żółkną.
U nas Toxicodendron sylvestre spotykany jest tylko w ogrodach botanicznych i arboretach. Piękna rzadkość dendrologiczna. Spotkał ktoś kiedyś?
Witam,
OdpowiedzUsuńw uzupełnieniu – rodzaj Toxicodendron posiada już polską nazwę oparzeniec, nadaną przez pana J. Dolatowskiego w najnowszym wydaniu Dendrologii.
Swoją drogą trochę „nieszczęśliwą”, sugerującą iż dotknięcie tej rośliny powoduje oparzenia jak np. przy dotknięciu pokrzywy. Owszem, kontakt skóry z mlecznobiałym sokiem pojawiającym się w wyniku uszkodzenia tkanki (liść, pęd) powoduje bolesne, długo gojące się rany, dlatego też gatunki z tego rodzaju uważane są (słusznie) za niebezpieczne.
W swojej kolekcji mam ponad 30-letni okaz żeński (♀) tego gatunku i jako pszczelarz muszę napisać, że obserwuję od wielu lat nocne obloty zbieraczek w poszukiwaniu nektaru na kwiatach tego gatunku (podobnie jak w przypadku kwiatostanów lip Tilia sp.).
Wielkie dzięki za ten komentarz. Nie mam jeszcze tej najnowszej "Dendrologii".
UsuńSuper blog,dziękuję, helwingia japońska od dzis na mojej liście zakupów :)
OdpowiedzUsuńPodeślij zdjęcia, jak już posadzisz.
Usuń