Podczas jesiennych prac porządkowych w ogrodzie zastanowiły mnie duże opadłe liście. Chodzi o liście leszczyny - orzecha laskowego. Miały prawie 17 cm długości - dużo, jak na leszczynowe.
Mam zwykłą pospolitą leszczynę i taką w odmianie czerwonolistnej ('Fuscorubra'). Po purpurowym ogonku liściowym widać, że to liść tej 'Fuscorubra'. Szybkie spojrzenie do góry na gałązki drzew i okazuje się, że faktycznie odmiana czerwonolistna ma statystycznie o ok. 20% większe liście pod koniec wegetacji niż leszczyna pospolita. To kolejna cecha ułatwiająca rozróżnienie tych leszczyn. Wiedzieliście?
Kapitalne zdjęcia. Jesień się kończy, nadchodzi zima!
OdpowiedzUsuń