Zawsze pod koniec lutego i na początku marca przechadzam się po łąkach, wzdłuż rzek, zbiorników wodnych, przy stagnującej wodzie na polach, skrajem lasów i obserwuję kwitnienie wierzby iwy. Jakoś mam duży sentyment do jej kwiatostanów - potocznie bazie, baźki. Wiem, że są symbolem Niedzieli Palmowej i wierzono dawniej w ich moc uzdrawiania – po święceniu w Palmową Niedzielę łykano je, jako lek na różne choroby. Coś w tym było, gdyż udowodniono, że kora wierzby zawiera kwas salicylowy - substancja o podobnym działaniu, jak dzisiejsza aspiryna, która działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Więc baźki wierzbowe pewnie też jakieś jej ilości zawierają.
Jakie znacie jeszcze wierzenia, co do baziek?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz