Na jesieni 2011 roku zdobyłem bardzo rzadką u nas jabłoń Sargenta. Robi niezbyt duże roczne przyrosty. Na razie jest miniaturowym drzewem. W tym roku po raz pierwszy zakwitła. Kwiatuszki są bardzo małe i nieco przypominają mi kwiaty stewarcji ale w skali 1:3 mniej więcej. Na razie kwiatów jest kilkanaście. Czekam na miniaturowe owoce :-).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz