Quercus falcata to drzewo z USA, gdzie zwany bywa - Spanish Oak - dąb hiszpański. U nas to mega rzadkość spotykana tylko w kolekcjach dendrologicznych. Ciekawostką jest jego bardzo późne gubienie liści. Jeśli zima nie jest ostra to liście wiszą na gałązkach do końca roku. Poniżej na zdjęciach uwidoczniłem jego liście w końcówce grudnia!
Drzewo to w swojej ojczyźnie dorasta nawet do 25 metrów wysokości. Młode pędy i liście ma pokryte nalotem, niby łupieżem. Liście odwrotnie jajowate dwóch rodzajów (heterofilia, różnolistność), bardziej jajowate pięcio- lub siedmiopłatowe, duże do 20 cm długości - podobne do liści dębu czerwonego. Boczne klapy krótsze, trójkątne lub w kształcie kosy – często wyposażone w kilka szczecinowatych zębów. Drugi rodzaj liści to trójpłatowe z klinowatą podstawą. Te występują rzadziej. Wierzch liścia ciemnozielony, błyszczący, dolna strona matowoszara i delikatnie owłosiona. Główne nerwy czerwonawe. Jesienią liście nie przebarwiają się jakoś urokliwie, chociaż na stanowiskach bardzo słonecznych przebarwienia mamy czerwonawe. Jednak nie tak intensywne, jak u dębów czerwonych, szkarłatnych lub błotnych. Owoców u nas jeszcze nie spotkałem. Ktoś widział?
Obecnie przy zimach/niezimach bardzo dużo gatunków utrzymuje długo liście (nuttalli, gravesii, pagoda, nigra, lyrata, faginea ... czy nawet takie jak variabilis). Akurat ten dąb myślę, że jest wytrzymały na mrozy i mógłby być ciekawą alternatywą do dębu czerwonego.
OdpowiedzUsuń