Kolejne ciepłe dni i noce budzą przyrodę z zimowego snu. Chciałoby się napisać z zimowego, ale tej zimy w tym sezonie prawie nie było. Kilka dni z małym śniegiem, kilka z mrozami. Chyba temperatura w Centralnej Polsce nie spadła poniżej -10 °C. Gdzie zimny luty i przysłowie "Idzie luty, podkuj buty"? Taki się robi klimat. Mamy ocieplenie na całego.
Pamiętajmy oczywiście, że pogoda to nie klimat. Nagłe anomalie pogodowe się zdarzały i zdarzać będą. Aczkolwiek ja tu nie piszę o zmianach na bazie tygodnia, miesiąca czy kwartału, tej, czy poprzedniej zimy. Tu chodzi już o kilka dekad. Z roku na rok bite są rekordy ciepła. Dla kraju, dla poszczególnych miast, w poszczególnych miesiącach całego roku.
Co się dzieje teraz w przyrodzie?
Od końca lutego spaceruję po naszych parkach i skwerach i obserwuję zmiany w przyrodzie. Porównuję je do tych, które miały miejsce na przedwiośniach ostatnich lat, które już opisywałem tu na blogu. Przyroda wariuje. Ma ochotę już wybuchnąć zielenią i kwieciem. Szczególne w tym przedwiośniu, bo nie dość, że ciepło, to ziemia ma dużo wilgoci. Opadów było dużo. Woda jest bardzo potrzebna w procesie wegetacji. Rośliny to odnotowały.
Leszczyny kończą już obfite kwitnienie. Olchy też mocno kwitły. Zaczynają już rozkwitać pojedyncze kwiaty forsycji. Zaraz całe krzewy staną się żółte. Wierzby płaczące się zazieleniają, a iwa kwitnie na całego. Kwitną już rosnące na słonecznych stanowiskach klony srebrzyste. Porzeczki i agresty już wypuściły pierwsze listki. Kwitną oczary i wczesne kaliny. Pąki magnolii bardzo nabrzmiały, jak nadal będzie tak ciepło to drzewa zakwitną dużo wcześniej niż w poprzednich latach. Dzieje się bardzo dużo.
Czy zima wróci?
Oczywiście jest druga strona medalu. Czy takie ciepło się utrzyma, czy wrócą mrozy? Historia zna podobne przypadki. Wiele roślin wtedy cierpi, a nawet zamiera. To właśnie wiosenne przymrozki są największym wrogiem roślin wrażliwych i pochodzących z cieplejszych stref, a nie duże, zimowe mrozy. Tych już dawno u nas nie było.
Czy rośliny - szczególnie drzewa - mają pewnego rodzaju moduł pamięci? Przecież te bardziej ciepłolubne ruszają z wegetacją zawsze dużo później. Jest też coś na kształt procesu hartowania. Rośliny "uczą się się zimna". Początkowo okrywane i osłaniane - potem już dają sobie radę w zimniejszych okresach.
Zapraszam teraz do fotorelacji z końca lutego i początków marca 2024:
Wierzba płacząca
Klon srebrzysty
Wierzba iwa
Wierzba mandżurska
Klon czerwony
Klon jesionolistny
Forsycja
Wierzba płacząca
Klon zwyczajny
Czarny bez
Modrzew japoński
Magnolia
Azalia
Klon ginnala
Agrest
Dereń jadalny
Kalina bodnantska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz