Lilaki potocznie zwane u nas bzami raczej się nie przebarwiają. Często do późnych jesiennych dni wiszą ich zielonkawe liście na gałązkach. Często atakują je różne choroby i dostają ciemnych plam. Czasami delikatnie bledną, żółkną, ale nie są to złotojesienne przebarwienia.
Natomiast wśród lilaków w aspekcie uroczych przebarwień jest wyjątek, który się trafia w naszych starych parkach. To drzewo to lilak japoński (Syringa reticulata). Gość z Chin, Korei, Japonii oraz Mandżurii. On bardzo szybko reaguje na pierwsze zimniejsze noce i krótsze dni. Przebarwia się już pod koniec września, a na początku października gubi masowo te kolorowe liście. Liście przyjmują szaty złoto-brązowe. Naprawdę urokliwe. Szkoda, że ten spektakl tak krótko trwa. Większość tych lilaków już zgubiła liście
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz