Zobaczcie, jaką topolę białą spotkałem dziś na spacerze. Były to kilkuletnie sadzonki, samosiejki, ale ich liście w ogóle nie zareagowały na jesienną i chłodną porę. Liście były, jak te z sezonu letniego. Żadnych śladów przebarwień - zieloniutkie.
Jako ciekawostka warto zauważyć, że miały bardzo klonowy kształt. Dopiero spodnia, biała strona i śnieżny kutner na ogonku i pędach zdradzał, że mamy do czynienia z topolą białą. U dorosłych drzew tej topoli liście są bardziej trójpalczaste niż pięciopalczaste.
Lubię topole białe - piękny pień i okazały pokrój. Dobrze, że jeszcze u nas rosną oprócz kanadyjskich intruzów
OdpowiedzUsuń