Z dnia na dzień coraz czerwieńsze robią się owoce kaliny koralowej. I to jest taka prawdziwa czerwień. Czerwieni jest mnóstwo odcieni, ale właśnie dla mnie kalina ma taką typową dla tego koloru czerwień. Śliczną i urodziwą.
Dzięki tej swojej urodzie, kalina pojawia się często w ludowych pieśniach. Symbolizuje młodość i niewinność. Znaleźć ją można w kuchni i ziołolecznictwie. Jednak nie radzę owoców spożywać na surowo - są lekko trujące, gdyż zawierają saponiny. W wielu regionach po odpowiednim przygotowaniu (najczęściej po uprzednim przemrożeniu) mają zastosowanie w spożywce - wyrabia się z nich dżemy, marmolady i nalewki. Przepisów warto poszukać w starych książkach kucharskich.
Zauważyłem, że zieleń miejska w różnych miastach coraz częściej sięga do nowych nasadzeń właśnie po kaliny koralowe. Robi się czerwonawo w parkach i na skwerach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz