Nie wiem, czy tak macie ale ja czasami tak. Spacerowałem dziś po moim osiedlu, robiłem fotki jesieni. I przy jednym z bloków, przypadkiem wchodzę między drzewa pstrykając zdjęcia i napotykam się na jesion, którego nigdy w naszym mieście nie widziałem. Ba - tej odmiany nigdy jeszcze nie widziałem. A chodziłem tamtędy setki razy od 13 lat! Zaskoczył mnie niezmiernie miło. Po dłuższych konsultacjach z ekspertami upewniam się, że to jesion wyniosły odm. jednolistkowa zwisająca (Fraxinus excelsior 'Heterophylla Pendula'). Gratka i ciekawostka dla dendrologów i amatorów przyrody. A najlepsze jest, że już owocował.
Już samą odmianę jednolistkową jesionu nie jest łatwo namierzyć, a nie znając jej wcześniej można mieć problem z identyfikacją. A tu jeszcze gałązki zwisały do samej ziemi. Spotkane drzewo ma za 20 lat, widać, że rośnie dość wolno, korona się zagęściła. Osiągnęło za 4 metry wysokości i mocno rozrosło się na boki. Liście pojedyncze, jak nazwa odmiany wskazuje. Zupełnie niepodobne do typowych jesionowych, które są przecież złożone. Liście zmienne - 2 typów: trójkątne z wydłużonym wierzchołkiem i bardziej owalne z zaokrąglonym wierzchołkiem. W większości bladozielone z jaśniejszym spodem. Nieregularnie ząbkowane na brzegach. Nie przebarwiają się jesienią. Pąki czarne - typowe dla jesionu wyniosłego.
O jesionie wyniosłym odmianie jednolistkowej zwisającej bardzo mało jest jeszcze informacji w internecie. Szkółki najczęściej oferują go, jako szczepione na pniu drzewko, które przyjmuje formą parasolowatą. Ten mój nie jest szczepiony. Czekam na wiosenne kwitnienie - wtedy przedstawię kolejną relację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz