Jak przyroda reaguje na takie tempo zmian? Oczywiście silne wiatry to duża fala zniszczeń. Powalonych drzew, oderwanych konarów, połamanych gałęzi. Grad raczej niczego w ogrodzie nie zniszczył. Przymrozki nie były na tyle silne aby coś uszkodzić - wegetacja jeszcze nie ruszyła pełną parą.
A kwiatostany? Te w pączkach czekają i mają się ciepło i dobrze. A te wiszące? Obserwowałem kwiatostany leszczyny po przejściu tych wichur i byłem pozytywnie zaskoczony. Prędzej znalazłem odłamane części gałązek niż oderwane kwiatostany z ogonkami. Natura jest silna i przygotowana na takie siły. To jest niesamowite.
Teraz czekają nas coraz cieplejsze dni. Dzień już dłuższy niż noc. Słońce coraz wyżej. Derenie już prawie kwitną. Pączki lilaków coraz bardziej nabrzmiałe. Pierwsze krzewy już mają listki. Ogród się zaraz zazieleni i zakwieci. Jeszcze kilka dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz