Sezon wegetacyjny drzew można uznać za otwarty. Tydzień mocnego ciepła wystarczył aby przyroda mocno przyspieszyła. Pąki drzew się nie tylko rozwinęły i nabrzmiały ale w wielu wypadkach wypuściły już liście. Jest zielono - chociaż oczywiście wiele gatunków jeszcze czeka na dłuższe okresy ciepła dniem i nocą. Coraz częściej i z większą ochotą udajemy się na spacery po parkach, lasach czy krzątamy się po naszych ogrodach.
Wraz z wiosną obudziły się też owadyJuż latają pierwsze szerszenie, już mszyce oblazły liście, już mrówki niszczą nam trawniki pod drzewami. Ale nie to jest najgorsze. Dziś poruszę temat kleszczy. Bardzo niebezpiecznych, niemal niewidocznych owadów, które przebywają na liściach i na gałęziach i niestety mogą się nam bardzo dobrać do skóry. I to dosłownie. Myślę, że każdy miał wśród znajomych czy rodziny przypadek wczepienia się kleszcza.
Kleszcze przenoszą wiele różnych groźnych chorób m.in. anaplazomzę, babeszjozę, bartonellozę, tibolę, tularemię. W Polsce zarażonych jest ok. 30% kleszczy. Niestety każdego roku w Polsce rośnie liczba zachorowań spowodowana powikłaniami po ataku kleszcza zdiagnozowanymi jako borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu zwane KZM. A skutki KZM mogą być bardzo poważne i kończyć się paraliżem, zapadnięciem w śpiączkę a nawet śmiercią.
Gdzie żyją kleszcze?
Kleszcze żyją głownie w trawach, krzakach i na drzewach. W Polsce za szczególnie zagrożone obszary uważa się województwa mazowieckie, warmińsko-mazurskie i podlaskie, gdzie KZM występuje endemicznie. Ich głównymi żywicielami są małe gryzonie. Zatem najłatwiej złapać kleszcza tam gdzie żyją drobne zwierzęta - na łąkach, leśnych polanach czy w parkach. Największą aktywność kleszcze wykazują w maju, czerwcu, wrześniu i październiku. Kleszcz nie zawsze od razu wgryza się w skórę, kiedy jesteśmy na spacerze. Często zanim nas ugryzie czeka na ubraniu i czeka na dogodny moment aby się dostać do skóry i ukąsić.
Jak się chronić przed kleszczami?
Nie ma stuprocentowej ochrony przed kleszczem, ale jest kilka sposobów na ograniczenie ryzyka. Po pierwsze ubranie. Wychodząc na spacer do lasu warto ubrać długie rękawy, długie nogawki i zabudowane buty. Po drugie psiukanie przeciw kleszczom. Teoretycznie kleszcze można zniechęcić zapachem poprzez używanie repelentów. Środki te powodują, że pajęczaki przestają nas "widzieć" jako potencjalnych żywicieli. Ale czy te psiukacze działają i zapewniają pełną ochronę? Sam nie wiem. Po trzecie oględziny. Po skończonym spacerze warto sprawdzić skórę czy się do nas nic nie przyplątało. W przypadku zauważenia kleszcza niezwłocznie go usuwać, a zaobserwowane zmiany na skórze konsultować z lekarzem. W sumie mógłbym teraz napisać po czwarte ale to powinno być dużo wcześniej.
Najważniejsze jest szczepienie.Najskuteczniejszą ochroną przeciwko KZM jest szczepionka, którą można aplikować już rocznym dzieciom. Jako dowód jej działania podaje się fakt, że wśród leśników – obowiązkowo szczepionych przeciwko KZM od 1994 roku – choroba ta nie występuje. Przyjęcie ochronnej dawki szczepienia powinno odbyć się w 3 dawkach. Później, co kilka lat należy przyjmować szczepienia przypominające.
Pamiętajmy, że szybkie usunięcie pajęczaka z ciała zabezpiecza przed boreliozą, którą można leczyć antybiotykami, ale nie zabezpiecza przed KZM, na które współczesna medycyna nie zna jeszcze lekarstwa. Do zakażenia wirusem KZM dochodzi natychmiast po ukąszeniu, a więc inaczej niż w przypadku boreliozy, gdzie trzeba co najmniej 24 godzin, by doprowadzić do zakażenia żywiciela.
Mam nadzieję, że ten rok będzie obfitował w spacery bez kleszczowych niespodzianek ale zawsze warto dmuchać na zimne i zapobiegać.
Informacje o kleszczowym zapaleniu mózgu zaczerpnąłem ze strony www.szczepkleszcz.pl
Ciekawe, ile osób wie w ogóle, jak leczyć boreliozę? Wydaje mi się, że ta choroba jest cały czas strasznie bagatelizowana, mimo że jest tak poważna. Dobrze, że istnieją takie wpisy jak ten i uświadamiają ludzi :)
OdpowiedzUsuń