Od dobrych kilku tygodni obserwuję kwitnienie leszczyn. Ciepły i suchy luty zrobił swoje. Kwitnienie jest bardzo obfite. Nawet na moich młodych leszczynach zaobserwowałem pierwsze kwiatostany.
Zastanawiam się tylko, czy chwilowe ochłodzenie, które właśnie nadchodzi nie spowoduje przemarzania kwiatów i zmniejszenia plonów. Historia pokazuje, że niektóre odmiany nie najlepiej sobie radzą z nocnymi przymrozkami w tym okresie.
Ogólnie rzecz biorąc leszczyna jest rośliną mrozoodporną i świetnie radzi sobie w zimowym okresie.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi zaś o kwitnienie to, jak twierdzą niektórzy specjaliści, podmarznięte znamiona (przy spadku temperatury nawet do 8–10°C poniżej zera) mogą się regenerować i zdolne są jeszcze do przyjęcia pyłku
oraz zapylenia. Znacznie wrażliwsze są jednak kwiaty męskie, szczególnie w fazie nabrzmiewania i pylenia.
Jeśli temperatura spadnie wtedy do 6–8°C poniżej zera - przemarzają.
Faktycznie, jedne odmiany radzą sobie z tym problemem lepiej, inne gorzej. Decydują o odporności
nawet cechy osobnicze.
Szczególnie jednak martwić się o to sympatyczne drzewo chyba jednak nie musimy.
"Leśny Matecznik"
To fakt - wiele zależy od odmiany, stanowiska, wilgotności, wiatru i temperatury.
UsuńOby plony były jak największe :-)
Są ludzie, których te kwiaty bardzo uczulają, na szczęście to nie ja :-)
OdpowiedzUsuńGdybym miał wiecej miejsca to też bym puścił jako krzaczaste, bo z drzewm jest wiecej pracy.
OdpowiedzUsuńCzyli przedwiośnie w toku:)
OdpowiedzUsuńNiestety obudziły się też kleszcze, są już bardzo aktywne.
Lubię leszczyny bo kojarzą mi się z fajną anegdotą :D gdy na zaliczenie robiłam projekt ogrodu owocowego na studiach, Pani powiedziała mi że tak jak ja to zaprojektowałam to ona owoców nie wypuści. Na to ja jej odpowiedziałam, że projekt jest przy domu opieki społecznej, więc w sumie po co dziadkom twarde orzechy jak i tak tego nie będą jeść, czym wzbudziłam dużo śmiechu i piątkę za pomysłowość w obronie projektu :D
OdpowiedzUsuń