Do tej pory nie miałem okazji zobaczyć korkowca amurskiego w fazie rozpoczęcia kwitnienia. W tym roku się udało - pąki kwiatowe się właśnie otwierają. Nie sądziłem, że kwiaty będą tak małe, niepozorne i zlewające się z liśćmi i pędami drzewa.
Za kilka dni znów go odwiedzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz