Dni coraz krótsze. Za oknem deszcz i wiatr. Słońce za chmurami...
Za chwilę wyrwę was z tego ponurego październikowego marazmu. Oto przebarwiający się perukowiec podolski odmiany Royal Purple. Jak na niego patrzę to aż się robi cieplej. Od razu inaczej postrzegam jesień. Liście z purpurowofioletowych przebarwiły się na szkarłatne. Rewelacja. Aż brakuje nazw kolorów, żeby to opisać.
To najpiękniejsza odmiana perukowca dla mnie. Jednak przebarwienie jest mocno uzależnione od stanowiska, nasłonecznienia, gleby i dbania o drzewko. Często spotykam te perukowce ale zupełnie nie przebarwiające się. A może one tak się odwdzięczają za cały rok podlewania i nawożenia? :-)
Mam taki egzemplarz tylko że przez ostatnie 10 lat osiągnął zawrotną wysokość 1,5 m nie tylko się nie przebarwia to jeszcze wybrał opcję mikro wzrostu ;))) Widać mój ogród nie dla niego ;)
OdpowiedzUsuńMoże to mój jest jakiś dziwny. Tak przebarwiającego się to jeszcze nie spotkałem. Nie odpuszcza mimo śniegu i mrozu!
OdpowiedzUsuń